Wygrana podopiecznych Piotra Żyto we Wrocławiu to by było nawet coś więcej, niż niespodzianka. To by była największa sensacja paru ostatnich lat w PGE Ekstralidze! Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Nadzieje gości prysły już po pierwszej serii, którą przegrali różnicą aż 8 punktów. Ulewa zmieniła tor Wcześniej nawet niebo sprzyjało Falubazowi. Ulewa, która przeszła nad stadionem w dniu meczu sprawiła, że gospodarze mogli zapomnieć o ustawieniach motocykli wypracowanych podczas dwóch dni treningowych. Tor mocno namókł i trzeba było go przebronować i ułożyć nawierzchnię na nowo, aby piątkowe spotkanie w ogóle udało się rozegrać. Ostatecznie rozpoczęło się z dwugodzinnym opóźnieniem. Do przyczepnego toru jednak o wiele lepiej dopasowali się gospodarze. Już po trzech biegach prowadzili 13:5, a goście nie potrafili nawet indywidualnie wygrać wyścigu. Wydawało się, że ma na to szansę Patryk Dudek, ale w 3. biegu na przeciwległej prostej czwartego okrążenia nieprawdopodobnie napędził się Maciej Janowski i łatwo minął swego kolegę z reprezentacji Polski. Manewry nic nie dały Trener Piotr Żyto próbował od razu zareagować i po równaniu zmienił wolnego Damiana Pawliczaka, na Mateusza Tondera. Roszada ta nic nie dała, bo drugi z zawodników U24 w barwach Falubazu, też nie imponował szybkością. "Fruwał" za to Max Fricke. To on był pierwszym zawodnikiem gości, któremu udało się wygrać indywidualnie bieg (szósty). Australijczyk został więc szybko wypuszczony jako rezerwa taktyczna, ale ten manewr też gościom nie wypalił, bo Fricke nie pokonał Macieja Janowskiego. Czy ktoś się na niego nabierze? Tak naprawdę kluczowe dla gości były nie pojedyncze punkty tracone przez starających się walczyć: Fricke’a i Janowskiego, ale postawa Mateja Żagara. Słoweniec, do którego pretensje kibice z Zielonej Góry mieli od początku tegorocznego sezonu, po raz kolejny zawiódł sromotnie. W trzech seriach zgromadził tylko punkt i trener Żyto stracił do niego cierpliwość. Pytanie czy w przyszłym roku dostanie szansę w jakimś ekstraligowym klubie? Po tym co pokazał w tym roku wygląda na to, że nawet beniaminek PGE Ekstraligi, ktokolwiek nim będzie, na tak chimerycznego żużlowca się nie nabierze. 6 milionów w rękach Włókniarza Przegrana Marwis.pl Falubazu we Wrocławiu sprawiła, że teraz zielonogórzanie mogą już tylko liczyć na pomoc Eltrox Włókniarza Częstochowa. Jeśli częstochowianie w niedzielę przynajmniej zremisują w Grudziądzu, to Falubaz utrzyma się w elicie kosztem ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz. Stawką jest nie tylko miejsce w PGE Ekstralidze, ale też miliony złotych. Od przyszłego roku w najlepszej żużlowej lidze świata będzie obowiązywał nowy kontrakt telewizyjny, na mocy którego do budżetu każdego klubu z elity wpłynie rocznie ponad 6 milionów złotych. BETARD SPARTA WROCŁAW 53 MARWIS.PL FALUBAZ ZIELONA GÓRA 37 Betard Sparta Wrocław 9. Tai Woffinden 7+2 (3,1,1*,d,2*) 10. Daniel Bewley 9 (3,3,2,1) 11. Artiom Łaguta 10 (1,3,3,3,0) 12. Gleb Czugunow 9+1 (1,2*,1,2,3) 13. Maciej Janowski 12 (3,2,3,3,1) 14. Michał Curzytek 2+1 (2*,d,0) 15. Przemysław Liszka 4 (3,0,1) Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 1. Max Fricke 15+1 (2,3,2,3,3,2*) 2. Matej Żagar 1 (0,1,0,-) 3. Damian Pawliczak 0 (0,-,-,0,0) 4. Piotr Protasiewicz 6 (2,1,1,1,1) 5. Patryk Dudek 13 (2,2,2,2,2,3) 6. Jakub Osyczka 1 (0,1,0,0) 7. Nile Tufft 1 (1,0,-) 8. Mateusz Tonder 0 (0) Bieg po biegu: 1. (60,60) Woffinden, Fricke, Łaguta, Pawliczak - 4:2 2. (62,05) Liszka, Curzytek, Tufft, Osyczka - 5:1 (9:3) 3. (61,00) Janowski, Dudek, Czugunow, Żagar - 4:2 (13:5) 4. (61,31) Bewley, Protasiewicz, Osyczka, Curzytek (d) - 3:3 (16:8) 5. (60,91) Łaguta, Czugunow, Protasiewicz, Tonder - 5:1 (21:9) 6. (61,65) Fricke, Janowski, Żagar, Liszka - 2:4 (23:13) 7. (61,32) Bewley, Dudek, Woffinden, Tufft - 4:2 (27:15) 8. (61,66) Janowski, Fricke, Protasiewicz, Curzytek - 3:3 (30:18) 9. (61,67) Fricke, Bewley, Woffinden, Żagar - 3:3 (33:21) 10. (61,82) Łaguta, Dudek, Czugunow, Osyczka - 4:2 (37:23) 11. (61,56) Fricke, Czugunow, Protasiewicz, Woffinden (d) - 2:4 (39:27) 12. (61,47) Łaguta, Dudek, Liszka, Osyczka - 4:2 (43:29) 13. (61,65) Janowski, Dudek, Bewley, Pawliczak - 4:2 (47:31) 14. (62,26) Czugunow, Woffinden, Protasiewicz, Pawliczak - 5:1 (52:32)15. (61,49) Dudek, Fricke, Janowski, Łaguta - 1:5 (53:37)