Kibice Zdunek Wybrzeża śmiało mogliby zagrać główne role w kultowym filmie "Dzień Świstaka" - każdy sezon wygląda dla nich identycznie. W listopadzie klub przeprowadza efektowne transfery a zimą buduje wokół nich świetną otoczkę marketingową. - To już na pewno ten rok - łudzą się fani. - Tym razem nie da się tego zepsuć, musimy w końcu wrócić do PGE Ekstraligi - nakręcają się wzajemnie. Później nadchodzi jednak wiosna i okazuje się, że eWinner 1. liga to - parafrazując słynny cytat Gary’ego Linekera - rozgrywki, w których osiem zespołów walczy o awans, a na końcu przegrywa Wybrzeże. Tym razem może być jednak inaczej, gdyż z każdą kolejką coraz bardziej prawdopodobny staje się scenariusz, w którym gdańszczanie - mówiąc słowami Zbigniewa Bońka - wyjdą z dyskoteki jeszcze przed puszczeniem muzyki, a więc nie dostaną się nawet do decydującej o awansie fazy play-off. Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej okupują piąte miejsce w tabeli i mają tyle samo punktów co Abramczyk Polonia, ale bydgoszczan premiuje lepszy bilans bezpośredniej rywalizacji obu drużyn. Klub Jerzego Kanclerza ma przed sobą domowe spotkanie z Cellfast Wilkami Krosno i wyjazd do Ostrowa Wielkopolskiego, zaś gdańszczanie po meczu w Rybniku podejmą jeszcze przy Zawodników 1 spadkowicza - Unię Tarnów. Nie powinni mieć żadnych problemów w walce z czerwoną latarnią tabeli, ale wiele wskazuje też na to, iż bydgoszczanie zdobędą 3 punkty przeciw krośnianom, więc znów będziemy mieli pat. Jeśli Zdunek Wybrzeże chce przybliżyć się do fazy play-off, to powinno wywieźć punkty z Rybnika. Nie będzie to łatwe - w pierwszym spotkaniu obu drużyn padł remis. Podopiecznym Eryka Jóźwiaka nie pomogła nawet absencja Michaela Jepsena Jensena. Niech wygra lepszy Jaka będzie recepta na sukces gdańszczan w Rybniku? - - Cała drużyna musi punktować i potrzeba nam takiego meczu jak w Łodzi czy Krośnie. Stać nas na wygraną i będziemy wszystko robić, aby tak się stało. Czeka nas trudny mecz, jak każdy w tym sezonie - powiedział portalowi polskizuzel.pl Jakub Jamróg, zawodnik Zdunek Wybrzeża. Sympatykom gdańszczan pozostaje już tylko dopingować z całych sił swych ulubieńców, zaś kibicom Abramczyk Polonii trzymać kciuki za dobrą dyspozycję zespołu Marka Cieślaka. Z kolei bezstronni obserwatorzy najbardziej kibicują chyba... duchowi fair play mając nadzieję, iż pogłoski o ewentualnym odpuszczeniu meczu przez ROW (w celu uniknięcia późniejszej rywalizacji z bydgoszczanami) są tylko przekazywanymi pocztą pantoflową plotkami.