Spotkanie ROW-u z Orłem już na pierwszy rzut oka wyglądało niesamowicie jednostronnie. Wszak rybniczanie to jeden z głównych kandydatów do awansu, a Orzeł Łódź drżałby w tym sezonie o utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi, gdyby nie problemy organizacyjne Unii Tarnów. Co więcej, szybko okazało się, że goście przyjadą na Śląsk znacznie osłabieni. Skutki upadku podczas domowego meczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz wciąż odczuwa Norbert Kościuch, zaś Luke’a Beckera zatrzymały w Wielkiej Brytanii obowiązki wobec tamtejszej drużyny Wolverhampton Wolves. Szansę na udział w pierwszych w tym sezonie ligowych wyścigach otrzymali więc 22-letni Piotr Pióro oraz o 4 lata młodszy od niego Niemiec - Ben Ernst. Żaden z nich nie wywarł na kibicach większego wrażenia i trudno spodziewać się, by któryś z tych młodych żużlowców mógł liczyć na miejsce w składzie, gdy Orzeł upora się z problemami kadrowymi. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów "ulepił bałwanka" - w każdym z trzech swoich wyścigów przyjechał do mety ostatni. Jego starszy kolega zdobył co prawda 3 oczka, lecz nie pokonał żadnego seniora rywali. Przyczepny tor doprowadził go do łez Mimo dość jednostronnego przebiegu, poniedziałkowe spotkanie mogło podobać się kibicom. Nawierzchnia przy Gliwickiej 72 sprawiała wrażenie o wiele bardziej przyczepnej niż zazwyczaj. O tak przygotowanych torach mówi się, że odróżniają chłopców od mężczyzn. Rzeczywiście, żużlowcy obu zespołów mieli widoczne kłopoty z pokonywaniem rybnickich wiraży. Sprzyjało to walce na dystansie, w której ambicją wyróżniali się miedzy innymi skazywani na pożarcie zawodnicy Orła. Niestety, dobre chęci to nie wszystko, Parafrazując znane polskie przysłowie, wybrukowały one ścieżkę do zwycięstwa ROW-u. Wymagające i selektywne przygotowanie nawierzchni sprawia, że wyścigi klasowych zawodników stają się jeszcze bardziej emocjonujące. Dla młodzieżowców stawiających pierwsze kroki w dorosłym ściganiu, przyczepna nawierzchnia to znacznie za wysokie progi. Boleśnie przekonał się o tym Kacper Tkocz. 16-latkowi nie dane było ani razu dojechać do mety. Po upadku w trzecim wyścigu zszedł do parku maszyn ze łzami w oczach. ROW Rybnik 50ORZEŁ Łódź 40 ROW Rybnik: 9. Kacper Gomólski 9+2 (1*,3,1,2,2*)10. Rune Holta 11+1 (3,2*,3,1,2)11. Siergiej Łogaczow 10+1 (2,1*,1,3,3)12. Wiktor Trofimow 9+1 (3,2,3,0,1*)13. Michael Jepsen Jensen 6 (1,2,3,0)14. Kacper Tkocz 0 (w,w,w)15. Mateusz Tudzież 5+1 (3,1*,1)Orzeł Łódź: 1. Marcin Nowak 7 (0,3,2,1,1)2. Ben Ernst 0 (0,0,0,-)3. Brady Kurtz 12+1 (3,3,2,2,2*,0)4. Piotr Pióro 3 (2,0,1,-,0)5. Aleksandr Łoktajew 14 (2,1,2,3,3,3)6. Mateusz Dul 3 (2,1,0)7. Jakub Sroka 1 (1,0,0)