Noty dla zawodników ROW-u Rybnik Kacper Gomólski 5-. Zrehabilitował się po fatalnym domowym występie przeciwko drużynie z Ostrowa. Kolejny raz pokazał, że pod skrzydłami Marka Cieślaka potrafi wzlecieć na wyżyny swych umiejętności i mimo pojedynczych wpadek należy w tym sezonie do najlepszych Polaków na zapleczu PGE Ekstraligi. Rune Holta 5. Po komplecie punktów w trzech pierwszych startach wyraźnie osłabł, ale jego występ zdecydowanie należy zaliczyć na plus. Jeszcze chyba trochę za wcześnie na pisanie o drugiej młodości 47-latka, ale jego ostatnie występy świadczą o tym, że przeżywa co najmniej drugi wiek średni. Siergiej Łogaczow 5-. Długo zajęło mu odnalezienie optymalnej prędkości na wyjątkowo przyczepnej nawierzchni w Rybniku. Dziwne, bo uchodzi za zawodnika jadącego tym lepiej, im trudniejszy jest tor. W ostatniej fazie spotkania dopilnował, by podopieczni Adama Skórnickiego nie mieli możliwości na sprawienie sensacji. Wiktor Trofimow 4. Ależ pięknie rozwija się w Rybniku ten młody Polak. Na początku sezonu sprawował funkcję dość egzotycznej ciekawostki jeżdżącej efektownie, jednak nie zawsze efektywnie. Trener Marek Cieślak ostudził jego gorącą głowę i dziś 22-latek potrafi już dobrze wystartować i umiejętnie rozprowadzać rywali na pierwszym wirażu, a nie tylko wykonywać bezgłowe szarże na dystansie. Michael Jepsen Jensen 3. Miał wciągnąć ligę nosem, a tymczasem dostaje w niego kolejnego pstryczka. Duńczyk musi szybko wrócić na właściwe tory, bo jazda taka jak w poniedziałek nie pozwoli mu na rychły powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Kacper Tkocz 1. Jego jazda na tak przyczepnym torze przypominała próbę kierowania TIR-em przez ucznia szkoły podstawowej posiadającego wyłącznie kartę rowerową. Młody Rekin został rzucony na zdecydowanie zbyt głęboką wodę. Krokodyle łzy, jakie ronił schodząc do parku maszyn po upadku w ósmym wyścigu rozczuliły kibiców, a jemu samemu z pewnością dały ważną lekcję nie tylko żużla, lecz także życia. Wszak nawet stare góralskie przysłowie głosi: "Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz" Mateusz Tudzież 4-. Wykonał swoje zadanie - zneutralizował zagrożenie ze strony młodych wilków z watahy Adama Skórnickiego. Młodzieżowiec pewnie ścigający się na tak wymagającym torze to zawsze bardzo miły widok. Noty dla zawodników Orła Łódź: Marcin Nowak 3. W jego jeździe brakowało błysku, jednak wydaje się, że zrealizował stawiane mu przed meczem cele. Uchodzi bowiem za zawodnika jednego toru, który co prawda świetnie czuje się w Łodzi, jednak na wyjazdach sprawuje się o wiele gorzej. Ben Ernst 1. Ernst po niemiecku znaczy "poważny". Jego pierwszy występ w poważnych rozgrywkach nie wyszedł jednak zbyt dobrze. Przed 18-letnim wciąż jednak sporo czasu i sam fakt uczestniczenia w spotkaniu polskiej ligi może okazać się kluczowym momentem jego kariery. Brady Kurtz 5. Równa walka łódzkiego Dawida z rybnickim Goliatem to w sporej części właśnie jego zasługa. Po kryzysie minionych lat nie ma już ani śladu. Wydaje się, że luka wyryta w sercach kibicach Orła po odejściu Rohana Tungate’a powoli łata się miłością do jego młodszego rodaka. Piotr Pióro 2-. Pokonał młodzieżowców rywali, zdobył 3 punkty na wyjazdowym torze - jeszcze rok temu zebrałby za to sporo pochwał. Niestety, czasy jego juniorskiej beztroski przeminęły z wiatrem. Od pierwszoligowego seniora - nawet tego U24 - wymaga się znacznie więcej. Aleksandr Łoktajew 5. Regularne oglądanie jego jazdy doprowadziłoby do polubienia poniedziałków nawet przez komiksowego kota Garfielda. Niewielu jest na zapleczu takich zawodników, przy których kibice żałują, że wyścig żużlowy trwa zaledwie minutę. Mateusz Dul, Jakub Sroka 2-. Obaj punktowali i dojeżdżali do mety mimo wymagających warunków na torze. Młodzieżowcom z eWinner 1. ligi wystarcza to do osiągnięcia pozytywnej oceny. Jednakże, czy ci młodzieńcy mogą być zadowoleni ze swego występu. Śmiało można zaryzykować, że chyba nie do końca.