Piotr Protasiewicz to niewątpliwie jeden z najwybitniejszych polskich zawodników ostatnich kilkunastu lat. Doświadczony żużlowiec kibiców przyzwyczaił przede wszystkim do stabilnej jazdy, dzięki której zawdzięcza wiele osiągnięć. O jego klasie niech świadczy fakt, że nieuchronnie zbliża się do pięćdziesiątki, a nadal stanowi o sile RM Solar Falubazu. Ostatni sezon w PGE Ekstralidze zakończył ze średnią 1,779 punktu na bieg, wyprzedzając w zestawieniu wielu młodszych rywali z toru. Przed zielonogórskim zespołem wymagający sezon. Eksperci uważają, że podopieczni Piotra Żyty będą co najwyżej walczyć o utrzymanie w najlepszej lidze świata. Każdy musi więc wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Jeśli chodzi o Piotra Protasiewicza, to kibice mogą być o niego jak najbardziej spokojni, bowiem zawodnik wciąż czuje głód rywalizacji. - Mimo 46 lat mocno się przygotowuję, ciężko pracuję i chciałbym, by nadchodzący sezon był takim czystym sezonem, czyli przejechanym na najwyższym poziomie bez żadnych zawirowań i przede wszystkim w zdrowiu, ponieważ to jest ważne. Jeśli będzie zdrowie, to mam wewnętrzne przeczucie, że jestem przygotowany i myślę, że to będzie jeden z moich najlepszych sezonów - oznajmił w materiale zrealizowanym przez klubową telewizję RM Solar Falubazu. Nadchodzące rozgrywki PGE Ekstraligi będą wyjątkowe dla Piotra Protasiewicza jeszcze pod innym względem. Doświadczony zawodnik to obecnie najstarszy żużlowiec jeżdżący w najwyższej klasie rozgrywkowej. W związku z tym faktem powoli pojawiają się u niego myśli związane z zakończeniem kariery. - Szczerze mówiąc, nie śledzę statystyk. To głównie kibice i dziennikarze przypominają mi o tym fakcie. Jestem zadowolony, że jeżdżę już bardzo długo i w trakcie swojej kariery miałem mało przerw w swoich starach. To również jest jakaś informacja, że już mi bliżej niż dalej do końca kariery. Myślę, że przez sezon, dwa pomęczę was wszystkich swoją jazdą - zakończył. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź