W naszym sporcie utarło się powiedzenie, że do sukcesu potrzeba silnych juniorów. Zeszłoroczni finaliści PGE Ekstraligi zakontraktowali tym samym dwie młode perełki, które zadebiutują w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiktor Przyjemski. "Złote dziecko" w PGE Ekstralidze O Wiktora Przyjemskiego zabiegała masa klubów. Najwięcej mówiło się swego czasu o Lublinie, Wrocławiu i Gorzowie. 18-latek trafił ostatecznie do Platinum Motoru, czyli najbogatszego i najlepszego obecnie klubu żużlowego. Co ciekawe nie była to największa oferta, jaką miał otrzymać wychowanek bydgoskiej Polonii. Nastolatek ma za sobą dopiero trzy lata startów i już przeszedł samego siebie. W ubiegłym sezonie był niewiarygodnie skuteczny i został najskuteczniejszym zawodnikiem Speedway 2. Ekstraligi. Zmagania zakończył jednak przedwcześnie. Wszystko przez uraz kręgów szyjnych. Fani wierzą, że uraz nie pozostawi żadnego śladu. Młodzieżowca czeka bowiem wielkie wyzwanie w najlepszej lidze świata. Na ten moment czekano już od dawna. Wszyscy są ciekawi, jak Przyjemski spisze się w elicie. Jakub Krawczyk. Bezwzględny prezes dopiął swego Saga transferowa z Jakubem Krawczykiem trwała prawie cały poprzedni sezon. Wrocławianie po przegranej walce o Przyjemskiego postanowili zrobić wszystko, aby w jakiś inny sposób wzmocnić formację młodzieżową. Gdy wydawało się, że Andrzej Rusko pierwszy raz poległ na giełdzie transferowej, to nagle ogłoszono wypożyczenie wychowanka Arged Malesy Ostrów właśnie do Betard Sparty. Oficjalnie mówi się, że to przez karę, która została nałożona na ostrowski klub. Pieniadzę za wypożyczenie będą mogli spożytkować na opłatę zaległości. Sam zawodnik od lat był postrzegany jako wielki talent. Na temat jego startów w Ekstralidze mówiono już od dłuższego czasu. W końcu się doczekano, lecz okoliczności tego pozostawiają wiele do życzenia. Nie wiadomo też na jak długo zobaczymy Jakuba w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wypożyczenie ma trwać tylko jeden rok. Antoni Kawczyński, Jan Przanowski. Oni porwą tłumy O tej dwójce napisano już wiele. Kibice chcą ich w końcu zobaczyć na torze. Antoni Kawczyński żużlem zaraził się w Gdańsku, lecz swój debiut ligowy zaliczy w Toruniu. To właśnie tam przeniósł się w grudniu 2022 roku. 29 kwietnia skończy 16 lat, a 6 dni później będzie mógł zadebiutować na Motoarenie. Miejscowy KS Apator zmierzy się wtedy z Betard Spartą Wrocław. Torunianie czekają na niego jak na zbawienie. Obecna para młodzieżowa jest prawdopodobnie najgorszą w całej Ekstralidze. Jan Przanowski może mieć za to trudniej, jeśli chodzi o regularne starty. W ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz z pewnością będą stawiać na Kevina Małkiewicza i Kacpra Łobodzińskiego. Wszystko jednak okaże się wiosną. Robert Kościecha na podstawie dyspozycji zawodników w tym okresie dokona wyboru. Zna tych chłopaków bardzo dobrze, bo od wielu lat zajmuje się grudziądzką szkółką. Co niektórzy twierdzą nawet, że Przanowski z łatwością wyrzuci Łobodzińskiego ze składu. Fani już zacierają ręce na możliwość oglądania pary Przanowski-Małkiewicz. To w końcu ich wychowankowie. Na takie perełki czekano bardzo długo.