Oba zespoły przystępują do czwartkowego spotkania zachmurzeni niczym niebo nad Bydgoszczą, które wciąż nie daje pewności czy uda się wreszcie zaliczyć ten mecz pierwszej kolejki. Ostrowianie mają za sobą tylko jedne ligowe zawody - odnieśli porażkę na własnym torze, mimo iż jeszcze przed półmetkiem zawodów wyszli na teoretycznie bezpieczną przewagę. Klub Jerzego Kanclerza ma za sobą co prawda wysokie domowe zwycięstwo przeciwko Unii Tarnów i wyrównaną batalię na torze w Gdańsku. Abramczyk Polonia Bydgoszcz wciąż zmaga się jednak z problemami kadrowymi - po krasie podczas ćwierćfinału IMP wciąż nie wykurował się Adrian Gała, a niepewny pozostaje także występ Mateusza Błażykowskiego, który co prawda w środę trenował już przy Sportowej 2, ale nie wiadomo czy odzyskał pełnię sił. Podopieczni Mariusza Staszewskiego są w stanie napsuć krwi faworyzowanym gospodarzom i zdobyć bardzo potrzebne im punkty na trudnym bydgoskim terenie. Ich przewagi należy upatrywać nie tylko w problemach kadrowych Lecha Kędziory, ale także między innymi formacji juniorskiej - Szostak i Krawczyk to - mimo młodego wieku - o wiele bardziej niż Nikodem Bartoch i Hubert Gąsior, a nawet Mateusz Błażykowski. Olivier Berntzon znów silniejszy na wyjazdach?Wiele wskazuje na to, że Kanclerz nie zdecyduje się ściągnąć kolejnego polskiego seniora już na czwartkowe spotkanie. Zamiast tego dokonał on wzmocnienia na pozycji rezerwowego - zamiast Braydena McGuineesa mamy bowiem zobaczyć w składzie 17-letni łotewski talent, Aleksieja Pilacsa. Ciężko jednak spodziewać się po tym obiecującym Łotyszu, by już w debiucie na polskich torach stanowił o sile swego pracodawcy. Ciężar zdobycia 46 punktów gwarantujących zwycięstwo spadnie więc na Tarasienkę, Zengotę, Bellego i Lyagera. Każdy z nich prezentuje teraz dobrą formę i mimo okrojonej kadry Polonia wciąż ma spore szanse na zwycięstwo. Kto może im przeszkodzić? Przede wszystkim ostrowscy liderzy, którzy są w stanie urywać punkty nawet największym pierwszoligowym tuzom. Oczy kibiców Arged Malesy będą zwrócone przede wszystkim na Oliviera Berntzona - świeżo upieczony uczestnik cyklu Grand Prix opuszczał Start Gniezno między innymi z powodu toru w pierwszej stolicy Polski. Szwed miał spore kłopoty z dopasowaniem się do niego i o wiele lepiej szło mu na wyjazdach. Pierwsze spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim wyglądało jednak w jego wykonaniu bardzo słabo. Wyjechał na tor tylko 4 razy i zdobył zaledwie 5 punktów. Jeśli chce pokazać, że rzeczywiście zasługuje na przynależność do grona ścisłej światowej czołówki to w Bydgoszczy musi się już spisać znacznie lepiej. Awizowane składy: Arged Malesa Ostrów: 1. Grzegorz Walasek2. Oliver Berntzon3. Patrick Hansen4. Tomasz Gapiński5. Nicolai Klindt6. Sebastian Szostak7. Jakub Krawczyk Abramczyk Polonia Bydgoszcz: 9. Grzegorz Zengota10. Andreas Lyager11. David Bellego12. Damian Stalkowski13. Wadim Tarasienko14. Hubert Gąsior15. Nikodem Bartoch Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź