Noty dla zawodników Arged Malesy: Grzegorz Walasek: 4. Najpierw ambitna pogoń za Tarasienką, potem wyprzedzenie na kresce Zengoty, następnie błyskotliwy występ przed telewizyjnymi kamerami (mówił, że jeździ w ciemno, bo tor źle oświetlony), a wszystko to zwieńczone soczystą wiązanką wulgaryzmów pod adresem sędziego (choć tym razem rzuconych w powietrze, a nie do telefonu) i otrzymaniem żółtej kartki. Takiego Grzegorza Walaska potrzebuje czarny sport, więc cieszmy się, że wrócił. Olivier Berntzon: 3+. Jeśli po tych zawodach mielibyśmy oceniać jego szanse w tegorocznym cyklu Grand Prix to prorokowalibyśmy mu godne przejęcie schedy po Tomaszu Chrzanowskim czy Craigu Cooku. Później co prawda nawiązywał walkę z Polonistami o biegowe zwycięstwa, ale zawsze to oni udowadniali Szwedowi swą wyższość. Patrick Hansen: 1+. Wynik napompowany nie jak balon, a co najmniej sterowiec. Na jego konto wpadnie wypłata za 5 biegowych punktów, a w gruncie rzeczy nie pokonał żadnego seniora Polonii. Na plusa zasłużył sportową postawą w wyścigach nominowanych, gdy opuścił tor po upadku, mimo iż jego drużyna przegrywała 2:4. Ciekawe czy w Ostrowie Wielkopolskim też pogratulują mu zachowania fair play. Tomasz Gapiński: 1. Jeśli w Ostrowie mają mieć do kogoś pretensje to chyba właśnie do niego. Zrobił tyle samo punktów, co o wiele mniej doświadczony Hansen i również nie pokonał ani jednego seniora Polonii. Nicolai Klindt: 5. Walczył dzielnie z Tarasienką, ale w każdym wyścigu musiał uznawać wyższość Rosjanina. Kibice już mogą zacierać ręce na rywalizację obu tych panów w rewanżu na ostrowskim torze. Szkoda, że jego ambicja nie udzieliła się części kolegów z drużyny. Z Bydgoszczy mogliby wywieźć pierwsze w tym sezonie meczowe zwycięstwo. Sebastian Szostak, Jakub Krawczyk: 3. Nie ma większego sensu podział tych dwóch utalentowanych zawodników na dwie osobne noty. Obaj najzwyczajniej w świecie robili swoje - nie przestraszyli się problematycznych warunków na torze i pewnie pokonywali rówieśników reprezentujących gospodarzy. Arged Malesa może być z nich dumna. Noty dla zawodników Abramczyk Polonii: Grzegorz Zengota 1. Widać było, że ma spore problemy z jazdą. Sam zresztą przyznał w telewizyjnym wywiadzie, iż to właśnie jego punktów zabrakło Polonii do spokoju przed biegami nominowanymi. Zroszony deszczem tor w Bydgoszczy w niczym nie przypominał co prawda tego oglądanego tam zazwyczaj i wielu zawodników (szczególnie wciąż odczuwający niektóre skutki blisko dwuletniego rozbratu z motocyklem Zengota) wyraźnie "puchło" z każdym kolejnym okrążeniem. Mimo wszystko, za pokonanie zaledwie jednego seniora ocena nie może być inna. Andreas Lyager 5+. Duńczyk już w zeszłym sezonie udowadniał, że deszcz jest jego sprzymierzeńcem. Ciężka szpryca, ponadprzeciętna przyczepność - w Danii zmagał się z nimi na co dzień i korzysta z tego doświadczenia w takich właśnie meczach jak w poniedziałek. Rację mogą mieć ci, którzy widzą w nim najlepszego zawodnika U24 w całej lidze. David Bellego: 5. Przed laty utarła się opinia, że lider francuskiego speedwaya nie będzie nigdy w stanie przeskoczyć pewnego poziomu ze względu na obecne w jego stylu jazdy naleciałości z rywalizacji na długim torze, przede wszystkim bardzo słabą reakcję startową. W poniedziałek oglądaliśmy już zupełnie innego zawodnika - wciąż walecznego jak lew na dystansie, ale także błyskawicznego pod taśmą i chytrego w pierwszym wirażu. Damian Stalkowski: brak oceny. Wadim Tarasienko: 6. Dobrze, że na trybunach stadionu nie zasiedli tego dnia żadni kibice, bo co mniej uważni z nich mogliby zacząć skandować "Tomek Gollob Tomek" po niektórych biegach nieprawdopodobnie szybkiego Rosjanina. Jeśli tylko dojeżdżał do mety, to robił to z piorunującą przewagą. Jedyne punkty stracił na skutek defektu na ostatnim wirażu 13. biegu, gdy rzecz jasna również jechał na czele stawki. Najlepszy zawodnik ligi? Z meczu na mecz coraz trudniej temu zaprzeczać. Hubert Gąsior: 1. Przepisy robią krzywdę nie tylko jemu, ale także jego drużynie. Utalentowany Przyjemski musi oglądać jego "wyścigi" z parku maszyn, bo jest o kilka tygodni młodszy. Przeciwko Arged Malesie zdobył trzy literki i przejechał łącznie aż 1,5 okrążenia. Nikodem Bartoch: 1. Dobrymi występami na własnym torze podczas DMPJ wlał nadzieję w serca bydgoskich kibiców, ale gdy tylko spadł deszcz i warunki stały się bardziej problematyczne, to rówieśnicy z Ostrowa nie zostawili mu żadnych szans. Aleksiej Pilac: 1. Ma jeszcze czas. Ciężko powiedzieć o nim cokolwiek po takim debiucie na polskich torach. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź