Firma One Sport z Torunia nabyła prawa do organizacji IME na żużlu od sezonu 2013. Przez ponad 10 lat Polacy wykonali kawał dobrej roboty, aby rozpropagować tę imprezę i nadać jej odpowiednią rangę. Wcześniej, czyli do 2012 roku, żużlowcy walczący o mistrzostwo Europy rywalizowali w jednodniowych zawodach. Z reguły stawka nie rzucała na kolana, bo czołowych zawodników ta impreza nie interesowała. Między innymi ze względu na niewielki prestiż i niskie stawki finansowe. SEC. Polacy odmienili Indywidualne Mistrzostwa Europy na żużlu Jedną z pierwszych decyzji firmy One Sport było stworzenie cyklu turniejów na torach, na których do tej pory nie ścigano się w Grand Prix. Znacząco zwiększono gaże zawodników i zaproszono największe gwiazdy do startu w zawodach. W ostatnich 10 latach w SEC przejawiały się takie nazwiska jak Gollob, Pedersen, Sajfutdinow, czy Vaculik. W pewnym momencie firma BSI, która wówczas odpowiadała za organizację cyklu Grand Prix poczuła się zagrożona. Mówiono nawet o zimnej wojnie z Polakami. Brytyjczycy mieli obawiać się utraty wpływów i zainteresowania kibicami. Z czasem relacje się unormowały. Z kolei od sezonu 2022 zmienił się organizator cyklu Grand Prix, którym jest Discovery. Wiele wskazuje na to, że Amerykanie znów mają się czego obawiać, bo tegoroczne zmagania w SEC mogą stanowić realną konkurencję dla cyklu mistrzostw świata. Takie są plany Polaków względem SEC Po pierwsze po zakończeniu sezonu 2023 Discovery podjęło kontrowersyjne decyzje przyznając dzikie karty. Zaproszono do udziału w cyklu kilku zawodników, którzy nie mają wielkich dokonań na arenie międzynarodowej. Te wybory spotkały się z krytyką kibiców. Z kolei obsada tegorocznego SEC-u może wyglądać naprawdę okazale. Już teraz pewni startu są Patryk Dudek, Janusz Kołodziej, Leon Madsen, Mikkel Michelsen i Andrzej Lebiediew. Pełną stawkę poznamy oczywiście dopiero po eliminacjach i po przyznaniu stałych dzikich kart. Już teraz jednak słychać, że One Sport kusi naprawdę ciekawych zawodników. Jednym z nich jest Maciej Janowski, który sensacyjnie wypadł z Grand Prix i teraz mógłby zostać nową gwiazdą mistrzostw Europy. Poza wszystkim SEC nie ma się czego wstydzić, jeśli chodzi o tory, na których odbędą się zawody. Debreczyn, Grudziądz, Gustrow i przede wszystkim Chorzów to gwarancja emocji. Wszystkie tory powinny sprzyjać walce i ściganiu, a to także jeden z zarzutów kierowanych do organizatorów Grand Prix. Ostatnia runda w Kotle Czarownic na specjalnie układanym torze ma być pięknym zwieńczeniem cyklu. Osobna sprawa to transmisje telewizyjne w Polsce. Przewagą SEC na naszym krajowym rynku jest fakt, że turnieje będzie pokazywać TVP Sport. To bez wątpienia okazja dotarcia do szerszego grona odbiorców niż w przypadku zakodowanej telewizji. Żużel. PGE Ekstraliga. Power ranking klubów. Motor mistrzem, Falubaz spadnie z ligi Polacy czekają na Indywidualne Mistrzostwo Europy Swoją drogą w historii SEC jeszcze żaden Polak nie zdobył złotego medalu. Rok i dwa lata temu blisko był Janusz Kołodziej, ale kończyło się najpierw srebrnym a potem brązowym medalem. Czy uda się w tym roku? Oto jest pytanie. Wcześniej wymienieni Kołodziej, Dudek, czy potencjalnie Janowski mają wszystko, aby z sukcesem powalczyć o złoto. Fatalne informacje! Polski klub zniknie z mapy