Za nami drugi trening Polaków przed toruńską rundą Grand Prix. Pierwszy odbył się w miniony czwartek. Wtedy trenowali Bartosz Zmarzlik, Krzysztof Kasprzak i Paweł Przedpełski. Teraz w zajęciach wzięli udział tylko dwaj pierwsi. Przedpełski jest jednak zawodnikiem eWinner Apatora Toruń, więc nawierzchnię zna na wylot. Janowski w piątek nie dojechał, a we wtorek miał mecz w Szwecji Dziwiła absencja na treningach Macieja Janowskiego. We wtorek nie mógł się pojawić, bo miał mecz w lidze szwedzkiej. Gospodarze obiektu spodziewali się go w miniony piątek, ale wtedy ostatecznie nie dojechał. Zmarzlik, Kasprzak i Przedpełski trenowali zarówno na torze przyczepnym, jak i twardym. Przećwiczyli też wariant na torze zalanym wodą. Phil Morris, dyrektor Grand Prix odpowiedzialny za tor, lubi operować wodą, więc taki test był zwyczajnie potrzebny. Zmarzlik w dobrej formie przed walką o złoto Nasi zawodnicy świetnie radzili sobie na każdym rodzaju nawierzchni. Mieli dobre czasy. Nie jest to jednak żaden wyznacznik i wcale nie przesądza to o tym, że w piątek i sobotę będą najlepsi. Jazda w czterech, to jednak coś innego niż kręcenie kółek bez kontaktu z rywalem. Zmarzlik w dwóch ostatnich rundach Grand Prix będzie walczył o złoty medal z Artiomem Łagutą. Rojsanin ma 158 punktów w klasyfikacji, Zmarzlik o jeden mniej.