Trudno się czepiać OK Bedmet Kolejarza Opole od strony formalnej. Mateusz Świdnicki z Eltrox Włókniarza Częstochowa jeździ jako gość od początku sezonu (na zmianę z Bartłomiejem Kowalskim, kolegą z Włókniarza). Wątpliwości dotyczą Mateusza Tondera. 1 września wszedł przepis blokujący Tondera Chodzi o to, że w tym roku, a dokładnie 1 września, wszedł przepis, że członkowie kadry narodowej i finaliści IMŚJ i DMŚJ nie mogą jeździć jako goście. Tondera ten przepis wyklucza i do końca był problem z jazdą zawodnika w poniedziałkowym spotkaniu z Optibet Lokomotivem. Ostatecznie prawnik PZM uznał, że trzeba dopuścić Tondera do jazdy, gdyż Kolejarz wysłał 31 sierpnia do związku podpisany kontrakt z zawodnikiem Stelmet Falubazu. W PZM stwierdzono, że prawo nie może działać wstecz. Inne kluby 2. Ligi Żużlowej oburzone Przedstawiciele innych klubów rywalizujących w play-off są jednak oburzone. Jeden z menadżerów zadzwonił do nas, że on teraz podpisze kilka kontraktów z wsteczną datę i zapłaci karę za zbyt późne zgłoszenie zawodników. Za jeden dzień zwłoki jest raptem 200 złotych kary. W PZM tłumaczą nam jednak, że akurat te zarzuty są bezpodstawne, bo Kolejarz nie wysłał kontraktu po 1 września, lecz 31 sierpnia. Inna sprawa, że po wydarzeniach na Łotwie w związku doszli do przekonania, że przepis o gościu jest naciągany, że wypacza wyniki rywalizacji. Za rok ma być definitywnie wycofany. PZM już nie chce gościa W PZM mówią nam, że kluby nadużywają instytucji gościa. Kolejarz, zanim zatrudnił Tondera chciał Gleba Czugunowa. Ktoś inny miał zakusy na Roberta Lamberta. Związkowi działacze pieklą się, że kluby nie mają kasy na karetkę (kwestionują jej przyjazd na trening), a chętnie płacą po 20-30 tysięcy złotych za supergościa. Trenerzy Ekstraligi przekonywali do gościa, mówiąc, że niektórzy zawodnicy nie mają gdzie jeździć, że ta druga liga im się przyda. Jednak Tonder, Świdnicki czy Czugunow na brak startów chyba nie narzekają.