Zawody PGE IMME, czyli turniej o miano Indywidualnego Międzynarodowego Mistrza PGE Ekstraligi, wpisał się już na stałe do żużlowego kalendarza. Impreza z roku na rok zyskuje na prestiżu. Od tego sezonu nosi nazwę imienia Zenona Plecha - doskonałego niegdyś polskiego wicemistrza świata na żużlu, zmarłego przed kilkoma miesiącami. Pula nagród wynosi grubo ponad 100 tysięcy złotych. Może nie są to stawki, za któreg zawodnicy ścigają się w lidze, ale ciągle można nieźle zarobić, a do tego sprawdzić się w boju ze światową czołówką. PGE IMME to takie małe Grand Prix. Obsada pod względem poziomu zbliżona jest do cyklu zmagań o mistrzostwo świata. W zawodach w Toruniu pojedzie w końcu najlepsza czternastka PGE Ekstraligi pod względem średniej punktów, najlepszy młodzieżowiec pod względem punktów zdobytych w wyścigach juniorskich oraz żużlowiec z dziką kartą. Na liście startowej aż roi się od gwiazd. W gronie faworytów oczywiście nie mogło zabraknąć Bartosza Zmarzlika, który należy do grona ścisłych faworytów. Reprezentant Moje Bermudy Stali wygrał dwie ostatnie edycje i teraz stoi przed szansą zdobycia hat-tricka.W ogóle historia Zmarzlika jest ciekawa. Mówimy przecież o dwukrotnym mistrzu świata, dwukrotnym triumfatorze tej prestiżowej imprezy, ale przecież nigdy nie udało mu się zostać Indywidualnym Mistrzem Polski na żużlu. Dziwne jest to tym bardziej, że obsada zawodów o polski championat jest słabsza, gdy idzie o poziom. Jednak Zmarzlikowi za każdym razem ktoś stawał na drodze. Rok temu był to Maciej Janowski, który tym razem spróbuje dokonać tej sztuki już w piątek w Toruniu. Żużlowiec Betard Sparty jest ostatnio w rewelacyjnej formie. Atmosferę wokół niego podkręca temat tureckich opon Anlasa, których jeźdźcem jest właśnie Janowski. Spekuluje się, że korzystał w ostatnim czasie z nieregulaminowego ogumienia, stąd też wzięła się u niego taka szybkość.Choć nie jest to wina zawodnika, to sprawa jest w toku, a władze PGE Ekstraligi gruntownie ją badają. My natomiast możemy ostrzyć sobie apetyty na jego rywalizację ze Zmarzlikiem. W ostatnim czasie pojawiło się sporo porównań obu zawodników. Być może są w tym momencie najlepsi i najszybsi na świecie, więc nie ma się co dziwić, że ich konfrontacja jeszcze bardziej podkręca atmosferę wokół PGE IMME. Oczywiście nie tylko ta dwójka ma szansę na końcowy triumf. Takich kandydatów znaleźlibyśmy lekką ręką co najmniej dziesięciu - Łaguta, Kołodziej, Woffinden, Madsen, czy Vaculik.Nie można wykluczyć rzecz jasna, że zawodnicy piątkowy turniej potraktują jako test i sprawdzenie sprzętu przed startem Grand Prix czy kolejnymi meczami ligowymi, ale taryfy ulgowej z pewnością nie będzie. Nikt przecież nie lubi przyjeżdżać ostatni - szczególnie, gdy można zapisać się na kartach historii PGE Ekstraligi. Lista startowa PGE IMME im. Zenona Plecha: 1.Paweł Przedpełski (EWINNER APATOR Toruń)2. Jack Holder (EWINNER APATOR Toruń)3. Mateusz Cierniak (MOTOR Lublin)4. Patryk Dudek (MARWIS.PL FALUBAZ Zielona Góra)5. Martin Vaculik (MOJE BERMUDY STAL Gorzów)6. Artiom Laguta (BETARD SPARTA Wrocław)7. Jason Doyle (FOFO UNIA Leszno)8. Bartosz Zmarzlik (MOJE BERMUDY STAL Gorzów)9. Mikkel Michelsen (MOTOR Lublin)10. Tai Woffinden (BETARD SPARTA Wrocław)11. Maciej Janowski (BETARD SPARTA Wrocław)12. Nicki Pedersen (ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM Grudziądz)13. Jakub Miśkowiak (ELTROX WŁÓKNIARZ Częstochowa)14. Emil Sayfutdinov (FOGO UNIA Leszno)15. Janusz Kołodziej (FOGO UNIA Leszno)16. Leon Madsen (ELTROX WŁÓKNIARZ Częstochowa) Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji