MrGarden GKM Grudziądz ma w pierwszej fazie rundy zasadniczej samych mocnych rywali u siebie, a tych teoretycznie słabszych na wyjazdach. Zdaniem Sławomir Kryjoma, żużlowego eksperta i menedżera drugoligowego MF Trans Landshut Devils, ten terminarz na wyrok na GKM. - Oczywiście to się może różnie skończyć, ale trudny terminarz, a GKM ma bardzo trudny, zdecydowanie stanowi olbrzymi problem - mówi Kryjom. - Pamiętamy, jak w sezonie 2019 Apator męczył się z kiepskim terminarzem i spadł z PGE Ekstraligi - przypomina Kryjom. - Toruń zaczął od kilku porażek, potem próbował odrabiać, ale w tak mocnej lidze, jak nasza, ciężko się goni rywali. Apatorowi się nie udało. Ktoś powie, że w tym roku Stal Gorzów wyszła z opresji mimo sześciu porażek na starcie, ale pamiętajmy, że jednak ROW Rybnik był niesamowicie słaby, więc Stal nie musiała się martwić tym, że spadnie. Dodatkowo pomogły gorzowianom przepisy i możliwość wzmocnienia drużyny gościem Jackiem Holderem. Kryjom porównuje trudny terminarz do kłopotów Unibaxu, który po ucieczce z finału Ekstraligi 2013, następny sezon zaczynał z minus 8 punktami na starcie. - Mieliśmy mocny skład, a jednak te ujemne punkty ciążyły naszym gwiazdom na psychice. I tak samo jest jeśli przez kilka spotkań nic nie potrafisz zdobyć, widzisz, jak inni uciekają, a potem próbujesz gonić. Tak jak nasz ekspert mówi o złym terminarzu dla GKM-u, tak twierdzi, że ciekawie może rozpocząć się przyszły sezon dla Fogo Unii. - Mają u siebie Stal, potem jadą do Częstochowy, a w trzeciej kolejce podejmują Apatora. Jest szansa na mocne otwarcie i trzy wygrane z rzędu - kwituje Kryjom.