Spotkanie o takim ciężarze gatunkowym śmiało mogło konkurować pod względem prestiżu z rozgrywanym równolegle meczem otwarcia Euro 2020. Eksperci wydali wyrok jeszcze na długo przed pierwszym wyścigiem - przegrany tej rywalizacji znajdzie się jedną nogą poza tegoroczną fazą play-off. Chętnych na udział w niej jest bowiem aż pięciu, a dostępnych miejsc zaledwie cztery. Od pierwszej serii startów spotkanie było wyrównane niczym nawierzchnia nadzwyczaj twardego w piątek toru na Stadionie imienia Alfreda Smoczyka. Nie uniknęliśmy wpisywania literek do programu. Piotr Pawlicki - po którego występie wielu spodziewało się zobaczyć tego dnia jakiś progres - już w trzeciej gonitwie wjechał w taśmę. Zastępujący go Damian Ratajczak zdobył zaś oczko na Fredriku Lindgrenie, któremu pękł łańcuszek sprzęgłowy. Sajfutdinow na ostatnią chwilę Postępu Piotra Pawlickiego nie uświadczyliśmy. Kapitan Fogo Unii Leszno nie był w stanie przełożyć fenomenalnej dyspozycji z turniejów indywidualnych i ligi szwedzkiej na ekstraligowe spotkanie z Eltrox Włókniarzem. Jakby ku jego pocieszeniu, nie tylko on zawodził tego dnia swych kibiców. Emil Sajfutdinow w czterech pierwszych startach zdobył zaledwie 4 oczka. Rosjanin udowodnił jednak swą klasę w wyścigu nominowanym - zdobył 3 punkty po pięknym ataku na Bartosza Smektałę i ustalił wynik spotkania przed ostatnią gonitwą na remis. Po stronie częstochowian najbardziej zawodził Kacper Woryna. Wychowanek ROW-u Rybnik sprawiał wrażenie zawodnika niepanującego zupełnie nad swym sprzętem. Wyglądał jak debiutujący w zawodach rodeo kowboj, który z trudem utrzymuje się w strzemionach siodła zawieszonego na najbardziej dzikim rumaku całego Dzikiego Zachodu. Zwycięstwo Fogo Unii nie było wcale tak oczywiste, jeśli spojrzymy na przebieg całego spotkania. Ba, w pewnym momencie wydawało się nawet, iż podopieczni Piotra Barona muszą drżeć także o punkt bonusowy. Końcówka należała już jednak do nich. Nie oznacza to jednak, iż w Lesznie nie mają już żadnych zmartwień. Na dobrą sprawę, przyczepić nie można się dziś tylko do juniorów, Janusza Kołodzieja i Jasona Doyle’a. Jeśli mistrzowie Polski marzą o kolejnej obronie tytułu, to muszą ustabilizować formę Sajfutdinowa i Lidseya, a także wyciągnąć z bardzo głębokiego dołka formy Piotra Pawlickiego. FOGO UNIA Leszno 47ELTROX WŁÓKNIARZ Częstochowa 43 Fogo Unia Leszno:9. Emil Sajfutdinow 7+2 (1,1*,1,1*,3)10. Janusz Kołodziej 13 (3,2,3,2,3)11. Jaimon Lidsey 9+2 (3,1*,2*,3,0)12. Jason Doyle 12+1 (3,2,3,2,2*)13. Piotr Pawlicki 3 (t,1,2,0)14. Kacper Pludra 0 (0,0,0)15. Damian Ratajczak 3 (2,1,0,0)16. Krzysztof Sadurski NSEltrox Włókniarz Częstochowa:1. Leon Madsen 9+1 (2,2*,2,3,0)2. Jonas Jeppesen 8 (2,3,0,2,1)3. Bartosz Smektała 9 (0,3,3,1,2)4. Kacper Woryna 1+1 (1*,0,-,0)5. Fredrik Lindgren 8+1 (0,3,1,3,1*)6. Jakub Miśkowiak 6 (3,2,1,0)7. Mateusz Świdnicki 2+1 (1,0,1*)8. Bartłomiej Kowalski NS