Wrocławianie mogą świętować, bo zrewanżowali się Fogo Unii za lata upokorzeń w fazie play-off. Ich sukces w dwumeczu ani przez moment nie był zagrożony, chociaż goście wypadli lepiej niż przed tygodniem na własnym torze, gdzie przegrali 41:49. Genialnie pojechał Jason Doyle, pomógł też im fakt, że mocno padający w drugiej fazie zawodów deszcz, pozbawił handicapu własnego toru wrocławian. Cudu nie było Nigdy w XXI wieku w play-off najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce nie zdarzyło się jeszcze by drużyna, która przegrała u siebie 8 punktami, odrobiła taką stratę w rewanżu. Ostatni taki "cud" wydarzył się w 1999 roku i jego sprawcami byli wrocławianie. Najpierw przegrali u siebie z Polonią Bydgoszcz 40:50, by w rewanżu zwyciężyć na wyjeździe 53:36. Wówczas jednak pomogły Sparcie kontuzje w zespole rywali. Polonia musiała sobie radzić bez: Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza, którzy doznali urazów po koszmarnej kraksie w finale Złotego Kasku (rozegranego dzień przed rewanżowym półfinałem). Tym razem żadnych kontuzji nie było. Artiom Łaguta, Tai Woffinden i Maciej Janowski szczęśliwie wrócili z sobotniego Grand Prix w Vojens i poprowadzili wrocławian do awansu. Byli takimi liderami, jakich przed sezonem wymarzył sobie prezes Andrzej Rusko. Tak naprawdę jedynym, który był w stanie ich ogrywać był Jason Doyle. Piotr Pawlicki też próbował, wykorzystując całą swoją techniczną maestrię, ale mógł tylko blokować znacznie szybszych rywali (udało mu się w 7. biegu z Woffindenem). Czugunow przesadził! Przyjezdnym nie pomógł też sędzia Michał Sasień, który w 3. biegu miał prawo nawet dać czerwoną kartkę Glebowi Czugunowowi za jego "symulkę". Rosjanin z polskim paszportem przewrócił się w wirażu, gdy tylko poczuł powiew wiatru po tym jak wyprzedził go Piotr Pawlicki, jakby próbował zasugerować faul żużlowca gości słynącego z agresywnych ataków. Żadnego faulu, a nawet kontaktu jednak nie było.Tak naprawdę nawet odsunięcie od startów Czugunowa (został wykluczony tylko z powtórki) nic by nie zmieniło, bo żużlowiec ten miał wyjątkowo słaby dzień. Podobnie zresztą jak połowa zawodników gości i to głównie zdecydowało o porażce mistrzów Polski.- Nadstawiam się by powalczyć. Czuję, że możemy odrobić straty, które ponieśliśmy u siebie w domu. Jedziemy o finał. Wszystko jest możliwe - zapowiadał przed meczem na antenie Eleven Sports jeden z liderów gości, Emil Sajfutdinow. Słów tych jednak nie potwierdził czynami. Zarówno Rosjanin, jak i Janusz Kołodziej oraz Jaimon Lidsey byli w niedzielę cieniami samych siebie, w związku z czym trenerowi Piotrowi Baronowi brakowało "armat" by zburzyć "twierdzę" Stadionu Olimpijskiego. Zdecydowanie lepiej, zwłaszcza od ostatniej dwójki, radził sobie 16-letni junior leszczynian Damian Ratajczak. W 12. biegu to on razem z Doyle’m zostali wystawieni w ramach rezerwy taktycznej w wyścigu ostatniej szansy, przy prowadzeniu wrocławian w dwumeczu różnicą aż 14 punktów - przyp. red.) Australijczyk zrobił swoje, ale wystarczyło do tylko do remisu. Tym samym los Fogo Unii został przesądzony. Za tydzień i za dwa tygodnie (rewanż) przyjdzie im powalczyć o brązowy medal, a potem z zazdrością patrzeć na to jak w finale rywalizują wrocławianie. Są tak rozpędzeni, że niezależnie z kim przyjdzie im zmierzyć się w decydującym dwumeczu (Motor Lublin lub Moje Bermudy Stal Gorzów), to wydaje się, że tylko kataklizm mógłby ich pozbawić koronacji. BETARD SPART WROCŁAW 47 FOGO UNIA LESZNO 43 BETARD SPARTA WROCŁAW 9. Tai Woffinden 11+1 (2*,1,3,2,3) 10. Mateusz Panicz ns 11. Artiom Łaguta 11 (3,3,3,2) 12. Gleb Czugunow 1+1 (w,0,0,1*) 13. Maciej Janowski 12 (3,3,2,2,2) 14. Michał Curzytek 3+1 (2,0,1*,0) 15. Przemysław Liszka 2+2 (1*,0,1*) 16. Daniel Bewley 7+1 (2,3,1,1*,0) FOGO UNIA LESZNO 1. Emil Sajfutdinow 7 (1,2,2,0,2) 2. Janusz Kołodziej 2+1 (1,1*,d,-) 3. Jaimon Lidsey 1+1 (0,1*,0,0) 4. Jason Doyle 17 (3,2,3,3,3,3) 5. Piotr Pawlicki 9+2 (2,2,1*,3,1*) 6. Damian Ratajczak 7+1 (3,1,2,0,1*) 7. Krzysztof Sadurski 0 (0,0,- Bieg po biegu: 1. (63,66) Łaguta, Woffinden, Sajfutdinow, Lidsey - 5:1 2. (63,70) Ratajczak, Curzytek, Liszka, Sadurski - 3:3 (8:4) 3. (63,17) Janowski, Pawlicki, Kołodziej, Czugunow (w) - 3:3 (11:7) 4. (63,81) Doyle, Bewley, Ratajczak, Curzytek - 2:4 (13:11) 5. (62,51) Łaguta, Doyle, Lidsey, Czugunow - 3:3 (16:14) 6. (63,14) Janowski, Sajfutdinow, Kołodziej, Liszka - 3:3 (19:17) 7. (64,06) Bewley, Pawlicki, Woffinden, Sadurski - 4:2 (23:19) 8. (63,97) Doyle, Janowski, Curzytek, Lidsey - 3:3 (26:22) 9. (63,90) Woffinden, Sajfutdinow, Bewley, Kołodziej (d) - 4:2 (30:24) 10. (65,55) Łaguta, Ratajczak, Pawlicki, Czugunow - 3:3 (33:27) 11. (65,39) Doyle, Woffinden, Czugunow, Sajfutdinow - 3:3 (36:30) 12. (64,32) Doyle, Łaguta, Liszka, Ratajczak - 3:3 (39:33) 13. (63,93) Pawlicki, Janowski, Bewley, Lidsey - 3:3 (42:36) 14. (63,31) Woffinden, Sajfutdinow, Ratajczak, Bewley - 3:3 (45:39)15. (63,26) Doyle, Janowski, Pawlicki, Curzytek - 2:4 (47:43)