Katastrofalna na początku rozgrywek postawa Krzysztofa Kasprzaka i Kennetha Bjerre postawiła ZOOleszcz DPV Logistic GKM w bardzo trudnej sytuacji. Grudziądzanie stali się najpoważniejszym kandydatem do spadku z PGE Ekstraligi. Działacze w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym postanowili wzmocnić rywalizację i do grudziądzkiej drużyny na zasadzie wypożyczenia z Unii Tarnów dołączył Paweł Miesiąc. 36-latek nie jest anonimową postacią w najlepszej lidze świata. Doświadczony żużlowiec będzie walczył o miejsce w składzie z Krzysztofem Kasprzakiem oraz Kennethem Bjerre. Smak rywalizacji doskonale zna z czasów Motoru Lublin. Przed startem sezonu 2020 prezes Jakub Kępa dokoptował do zespołu Jarosława Hampela, co odbiło się na startach Miesiąca i Jakuba Jamroga. - Sam w tamtym roku znalazłem się w takiej sytuacji, że zostaliśmy poinformowani o wzmocnieniu drużyny. W tym wiem, na co się piszę. To niekomfortowa sytuacja dla innych, bo jest o jednego zawodnika więcej - skomentował Miesiąc w rozmowie z GKM tv. Wychowanek rzeszowskiej Stali przed podpisaniem kontraktu musiał zaprezentować swoją dyspozycję na kilku treningach. - Negocjacje trwały jakiś czas. Nie powiem, że to było z dnia na dzień. Już w poprzednim tygodniu byłem na treningu w Grudziądzu i dwa dni pojeździłem. Po meczu GKM-u w Toruniu zapadła decyzja, żebym przyjechał na poważniejszy trening. Sprawdzono mnie spod taśmy. Moim zdaniem wypadłem dobrze. Zdaniem działaczy pewnie też, bo zaowocowało to podpisaniem kontraktu - dodał. Nowy nabytek ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u zadebiutuje w zespole Janusza Ślączki w najbliższym meczu z Motorem Lublin (15 maja o godz. 21:00). Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź