Prawa instytucji gościa w PGE Ekstralidze zostały mocno ograniczone tej zimy. Możliwość skorzystania z Tungate’a Motor będzie miał tylko wówczas, gdy jeden z pięciu najlepszych zawodników ich drużyny zostanie zarażony koronawirusem. Jak jednak dowodzą ostatnie pozytywne wyniki testów u Artioma Łaguty, Patryka Dudka oraz braci Chrisa i Jacka Holderów, posiadanie w odwodzie dobrego zawodnika z eWinner 1. ligi może okazać się kluczowe dla każdego zespołu PGE Ekstraligi. Sam Tungate - po fenomenalnym sezonie 2020 w barwach pierwszoligowego Orła Łódź - wydawał się jesienią pewniakiem do podpisania kontraktu w PGE Ekstralidze. Na jego drodze stanął jednak przepis o zawodniku U24, który promował zawodników młodszych od niego, mimo iż bardzo często prezentują oni znacznie niższy poziom sportowy. Ostatecznie, zainteresowanie Australijczykiem wyrażał podczas okienka transferowego jedynie RM Solar Falubaz Zielona Góra. Przerażony wizją walki o skład z Matejem Zagarem i Maksem Fricke’iem 31-latek zdecydował się pozostać na zapleczu najlepszej ligi świata i podpisał kontrakt z Unią Tarnów. Zielonogórzanie nie zapomnieli jednak o zdolnym pierwszoligowcu z Antypodów i - jak mówią nieoficjalne źródła - poważnie rozważali ponowne ściągnięcie go do swojego zespołu w roli gościa (tę samą funkcję pełnił tam w minionym sezonie). Ku ogólnym zaskoczeniu zostali oni wyprzedzeni przez Jakuba Kępę, prezesa lubelskiego Motoru. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź