Po ostatnim meczu gorzowian we Wrocławiu, sympatycy Stali mieli spore zastrzeżenia do Szymona Woźniaka. Reprezentant Stali dobrze wychodził spod taśmy, jednak na dystansie z łatwością był mijany przez gospodarzy. Jak się okazuje, problem leżał w motocyklach - Szybko udało mi się znaleźć przyczynę tego zjawiska. Wcześniej zrobiłem jedną zmianę w swoich podwoziach, która okazała się być bardzo dobra na twardych torach i bardzo się z tego efektu cieszyłem. Ale wtedy jeszcze nie wiedziałem, że trzeba będzie wziąć na to poprawkę startując na torach o innej geometrii, innej przyczepności - przekazał na konferencji Woźniak. Dodał - Dla potwierdzenia dzisiaj będę to sprawdzał na treningu, aczkolwiek jestem bardziej niż pewien, że przyczynę odnalazłem, bo to wszystko układa mi się w logiczną całość. Dla potwierdzenia będę to testował dzisiaj na treningu - powiedział żużlowiec Stali, tłumacząc swoją słabą postawę we Wrocławiu. Jak podał Rafał Gurgurewicz z GuruStats, Woźniak pokonał na starcie 7 z 10 rywali, jednak na dystansie stracił aż sześć punktów. Nowy rok, nowy (słabszy) Birkemose Gorzowianie przed sezonem 2020 pozyskali młody duński talent - Marcusa Birkemose. Duńczyk spędził poprzedni rok na drugoligowych torach, rywalizując w barwach klubu partnerskiego Stali, PSŻ-u Poznań. Radził sobie bardzo dobrze i był najlepszym zawodnikiem poznańskiego klubu w poprzednim sezonie. Kibice Stali liczyli, że Duńczyk przeniesie dobrą dyspozycję na ekstraligowe tory i będzie jednym z najlepszych zawodników U24 w lidze. Tak się jednak nie stało i zawodnik dostał szansę tylko w dwóch meczach, w których nie zdobywał nawet średnio punktu na bieg. Choć swój premierowy start wygrał. Birkemose rywalizuje tylko w Polsce i Danii, ale również w ojczyźnie jeździ gorzej niż wcześniej. W czym tkwi problem młodego żużlowca? - Polityka startowa jest bardzo ograniczona i to jest największy problem. Mając do dyspozycji dwóch zawodników na tę pozycję (Karczmarza i Birkemose) to jest takie żonglowanie, które nikomu na dobre nie wychodzi. To co było w ubiegłym roku, to już jest historia. W tym roku to jest zderzenie ze ścianą. To jest Ekstraliga, która być może w tym momencie go przerasta. To jest zawodnik bardzo utalentowany, z dużym potencjałem, ale potrzeba jeszcze dużo pracy - tłumaczył gorsze wyniki zawodnika, trener Stanisław Chomski. Birkemose może liczyć na pomoc Moje Bermudy Stali - Klub pomaga mu tak, jak może. Zapewnił mu taki kontrakt, żeby mógł się dobrze przygotować do PGE Ekstraligi. Jak widzimy, nie tylko w jego przypadku, nie wszystkie zakupy są trafne. Wielu zawodników na początku sezonu miało problemy, również zawodnicy markowi - wyjaśnił Chomski. Kontuzje juniorów Moje Bermudy Stali Gorzowscy młodzieżowcy mają w ostatnim czasie problemy zdrowotne. Po pauzie do rywalizacji powrócił w ostatni weekend Kamil Nowacki, a już we wtorek wypadek miał Kamil Pytlewski. Żużlowiec Stali nie wystartował w środowej rundzie DMPJ w Lesznie, ale nie został jeszcze zdiagnozowany - Trudno mi powiedzieć, czy będzie przerwa w jego startach. Na razie narzeka na ból w lewym kolanie. Aktualnie jest na konsultacji u fizjoterapeuty, później będzie miał konsultację medyczną - wyjawił trener Moje Bermudy Stali. Choć Pytlewski nie jest podstawowym młodzieżowcem Stali, to jego ewentualna kontuzja może wprowadzić delikatny niepokój w szeregi sztabu szkoleniowego drużyny. Jeśli okaże się, że Pytlewski będzie musiał odpocząć jakiś czas od żużla, Stal zostanie bez rezerwowego młodzieżowca. Piotr Kaczorek Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź