Słabe starty i wielka ambicja na dystansie, czyli cały Paweł Miesiąc. W piątkowym meczu z Fogo Unią wystarczyło to jednak tylko na 5 punktów z bonusem. ZOOleszcz DPV Logistic GKM przegrał na własnym obiekcie 39:51. - Jestem załamany tymi zawodami, ponieważ od samego początku nic nie wychodziło. W miarę trzymaliśmy ten wynik. Ja skakałem z motocykla na motocykl i przede wszystkim nie mogłem wyskoczyć ze startu. Później było lepiej, ale przez skakanie i szukanie trochę pobłądziłem - przyznał po zawodach 36-letni żużlowiec. Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania, bo grudziądzanie naprawdę długo byli w grze nawet o zwycięstwo. Dopiero wyścigi nominowane przesądziły o rozmiarach wygranej mistrzów Polski. - Końcówka w naszym wykonaniu była bardzo słaba. Tak być nie może, bo końcówkami przegrywamy mecze. Rywal przyjechał na obcy tor i nie ma wymówek. My też nie mamy wymówek, powinniśmy się dopasować do toru, który jest na zawodach. To wszystko. Po prostu mamy gorszą drugą część zawodów, nad tym musimy pracować - zauważył Miesiąc. Przed Miesiącem dwa wyjazdy Podopieczni Janusza Ślączki wciąż walczą o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Teraz udadzą się jednak na dwa spotkania wyjazdowe - najpierw 28 maja do Częstochowy, a 4 czerwca do Wrocławia. - Spokojnie to wszystko przemyślimy i odbudujemy się na wyjeździe. Robiliśmy wszystko co mogliśmy, lecz nie zawsze wychodzi. W następnym meczu poprawimy się i pokażemy, że potrafimy jeździć na wyjazdach - zapewnił żużlowiec wypożyczony z Unii Tarnów. Miesiąc po dwóch występach w grudziądzkiej drużynie legitymuje się średnią biegową 1,300. Piątkowy mecz pod Jasną Górą rozpocznie się o godz. 18:00. Warto podkreślić, że Eltrox Włókniarz jest w gazie po dwóch wyjazdowych zwycięstwach - odpowiednio w Toruniu i Gorzowie. Żużlowcy Piotra Świderskiego odrobili straty i walczą o play-offy. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź