Nieco zmieniając słynne przysłowie śmiało można by rzec, że sezon żużlowy bez odwołania chociażby jednego spotkania, to jak żołnierz bez karabinu. Pogoda od trzeciej kolejki dokucza także najlepszej lidze świata. Włodarze PGE Ekstraligi na dwa dni przed rozpoczęciem piątkowych zmagań zdecydowali o przełożeniu meczów Fogo Unia Leszno - eWinner Apator Toruń oraz Eltrox Włókniarz Częstochowa - Marwis.pl Falubaz Zielona Góra. Na pierwszy rzut oka nie można nic z tym zrobić. Wydaje się, że sport przegrywa z naturą. Gdy jednak bardziej przyjrzymy się sprawie, dojdziemy do wniosku, iż kluby niewystarczająco zabezpieczają się przed złą aurą. Chociażby przed deszczem dość skutecznie chroni specjalna plandeka. Niestety spośród ośmiu ośrodków najwyższej klasy rozgrywkowej posiada ją tylko i wyłącznie Betard Sparta. Oczywiście kluby nie kupują plandek, bo to spory wydatek. Wrocławianie otrzymali ją w prezencie od PGE Ekstraligi. Po to, by ją przetestować. Pozostali muszą zapłacić około 200 tysięcy złotych, bowiem tyle wynosi jej koszt u polskiego producenta, co niewątpliwie nie jest małym wydatkiem. Do 2022 roku trzeba będzie ją jednak zakupić, ponieważ zgodnie z nową umową telewizyjną z Canal +, posiadanie plandeki stanie się obowiązkiem każdego ośrodka występującego w najlepszej lidze świata. Kolejną sprawą jest dobrze znane wszystkim odwodnienie liniowe, które już niebawem także będzie wymagane, by przystąpić do rywalizacji z najlepszymi w kraju (pakiet plandeka plus odwodnienie zapewnia pełną ochronę przed deszczem). Na obecną chwilę posiadają je obiekty w Grudziądzu, Częstochowie, Wrocławiu oraz Lublinie. Niebawem pozostałe cztery stadiony żużlowe zamienią się w mały plac budowy. Najprawdopodobniej inwestycje rozpoczną się dopiero po zakończeniu sezonu, by robotnicy mogli pracować na spokojnie, a zawodnikom nie odbił się czkawką brak własnego toru. Na razie PGE Ekstraliga wraz z PZM opiniuje i zatwierdza wszystkie projekty odwodnienia. Kibicom nie pozostaje nic innego, jak czekać do przełomowego sezonu 2022. Nowa umowa z telewizją to kolejne wymagania dla klubów. Jeżeli wszystkie z nich wyposażą się w obowiązkowe plandeki, liczba odwoływanych spotkań może zmniejszyć się diametralnie. Gdy do tego dojdzie odwodnienie liniowe, nie trzeba będzie na kilka dni przed meczem z niepokojem patrzeć w niebo. Drużyny zyskają z kolei większą swobodę w przygotowywaniu się do spotkań, ponieważ treningi w większości przypadków również odbędą się bez przeszkód. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź