Jeśli wierzyć słowom Ireneusza Macieja Zmory, to od sezonu 2025 będziemy świadkiem poważnej zmiany w regulaminie. Kilka lat temu zlikwidowano przepis o zagranicznym juniorze w PGE Ekstralidze. Teraz żużlowe władze zamierzają pójść krok dalej i chcą wymusić na klub posiadanie w składzie jednego wychowanka na pozycji młodzieżowca. To będą benficjenci nowego przepisu Okazuje się, że przeciwko nowym regulacjom nie zamierzają protestować prezesi klubów PGE Ekstralidze. Trudno się temu dziwić, bo okazuje się, że większość klubów w elicie może tylko na tym skorzystać. Fogo Unia Leszno od wielu lat jest przykładem dobrego szkolenia i nie będzie mieć z tego tytułu żadnego problemu. Podobnie sprawa ma się w w Grudziądzu i Częstochowie. Tam też od dłuższego czasu stawiają na wychowanków lub zawodników, którzy od dłuższego czasu trenują w klubie i z punktu widzenia regulaminu powinni spełniać to kryterium. Względnie spokojni mogą być także w Gorzowie (jest m.in. Oskar Paluch), czy w Toruniu. W Apatorze jeździ miejscowa młodzież, choć akurat do tej pory nie dawała klubowi wielkich powodów do radości. Zmienić to ma Piotr Baron, czyli nowy menedżer drużyny. Najgorzej wygląda sytuacja Falubazu Zielona Góra, Motoru Lublin i Sparty Wrocław. W zespole beniaminka generalnie jest problem z młodzieżą, dlatego w ostatnim okienku działacze sięgnęli po Oskara Hurysza i Krzysztofa Sadurskiego. Motor w myśl nowego regulaminu musiałby podziękować komuś z dwójki Wiktor Przyjemski - Bartosz Bańbor. Z drugiej jednak strony słyszy się, że w szkółce zaczynają pojawiać się pierwsze talenty. W nadchodzącym sezonie mają objeżdżać się w zawodach młodzieżowych. Mistrz Polski będzie miał kłopoty. Były prezes zdradził. Szykuje się awantura W Sparcie z kolei rolę wychowanka mógłby pełnić Kacper Andrzejewski. Pytanie jednak, jak rozwinie się jego kariera. W zbliżających się rozgrywkach podstawowy duet juniorów mają stanowić ściągnięci z Ostrowa Wielkopolskiego Jakub Krawczyk i Filip Seniuk. W każdym razie wygląda na to, że beneficjentów nowego przepisu może być więcej niż mniej. Jeśli nowy regulamin faktycznie wejdzie w życie, to kluby będą miały rok na to, aby solidnie popracować z miejscową młodzieżą i przygotować się na tę w pewnym sensie rewolucję. Żużlowi Beckhamowie rozstali się?! To mówi wszystko [ZDJĘCIA]