Przypomnijmy, że w sezonie 2021 zespoły występujące w PGE Ekstralidze mają prawo zastąpić gościem z niższej ligi tylko 5 najlepszych zawodników swojego zespołu pod względem średniej biegopunktowej i jedynie w przypadku zarażenia któregoś z nim wirusem COVID-19. ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz będzie mógł skorzystać z takiej opcji już na inaugurację ligi, gdyż pozytywne okazały się wyniki testu Przemysława Pawlickiego. Wcześniej grudziądzanie pochwalili się co prawda umową z Frederikiem Jakobsenem - niespełna dwudziestodwuletnim zawodnikiem Aforti Startu Gniezno. Był to spory sukces tamtejszych działaczy, gdyż o pozyskanie duńskiego talentu zabiegano również w innych klubach, przede wszystkim eWinner Apatorze Toruń. Niestety, nie będzie on mógł zastąpić Pawlickiego podczas pierwszej tegorocznej kolejki, gdyż w dniu meczu ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Betard Sparta Wrocław, gnieźnianie zmierzą się z Orłem Łódź. Na szczęście dla grudziądzkiego klubu, władze PGE Ekstraligi nie narzuciły limitu gości kontraktowanych przez klub. Przy Hallera 1 mieli więc wolną rękę w poszukiwaniu innego zastępstwa za Pawlickiego. Listę życzeń musieli jednak zawęzić do Polaków i ewentualnie zawodników młodszych niż 23 lata. Tylko oni mają regulaminową możliwość wskoczenia za wychowanka Unii Leszno do składu w którym znajdują się już Nicki Pedersen i Kenneth Bjerre. Z naszych informacji wynika, że wybór padł na Grzegorza Zengotę, kapitana Abramczyk Polonii Bydgoszcz. 32-latek pod koniec sezonu 2020 wrócił na tor po ponad półtorarocznej przerwie po wypadku na motocrossowym torze w Katalonii w wyniku którego omal nie stracił nogi. Niewielu wierzyło, że zdąży jeszcze kiedyś zasiąść na motocyklu, lecz wychowanek Falubazu nie tylko odnowił licencję, ale także świetnymi występami pomógł Polonii utrzymać ligowy byt. Spora część ekspertów wróżyła mu szybki powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, lecz żużlowiec zdecydował się jesienią na pozostanie nad Brdą. Czwartkowy sparing Abramczyk Polonii Bydgoszcz z eWinner Apatorem Toruń potwierdził, że w jeździe Zengoty nie ma już śladu po tak długiej przerwie. Żużlowiec pewnie prezentował się na motocyklu i zostawił w pokonanym polu wielu zawodników z PGE Ekstraligi, między innymi mistrza Europy - Roberta Lamberta. Nic dziwnego, że szybko skusił swoją jazdą grudziądzkich działaczy poszukujących gościa. Z pewnością w rozmowach obu stron pomógł również fakt, że jednym z głównych sponsorów Grzegorza Zengoty jest dawny sponsor tytularny Polonii, a dziś GKM-u, bydgoska firma ZOOLeszcz. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź