Od miesięcy słyszymy o pasjonującej rozgrywce między Canal Plus i Eurosportem o prawa do pokazywania żużlowej PGE Ekstraligi. Mimo zainteresowania dwóch dużych podmiotów wciąż nie ma umowy. Wszystko, dlatego że nie ma oferty na 100 milionów złotych za trzy lata, a o takiej kwocie marzą władze Ekstraligi Żużlowej. Nikt, poza samymi zainteresowanymi, nie wie, jakie pieniądze leżą obecnie na stole i ile brakuje do wspomnianych 100 milionów. Sytuacja gospodarcza na świecie z pewnością jednak nie sprzyja podpisywaniu takich kontraktów. Wiele wskazuje na to, że PGE Ekstraliga będzie chciała jeszcze poczekać. Może nawet do wiosny. Gra na czas może się opłacić o tyle, że planowane na przyszły rok szczepienia przeciwko koronawirusowi będą też zastrzykiem optymizmu, a kryzys wywołany pandemią minie. Jest jeszcze jeden ważny powód, dla którego władza będzie chciała poczekać. Chodzi o to, że prezesi poszczególnych klubów chcieliby naprawdę wielkich pieniędzy. Adam Krużyński z eWinner Apatora Toruń wyliczył, że telewizja mogłaby spokojnie wyłożyć 120 milionów złotych. Inni mają jeszcze bardziej rozbudzone apetyty. Gdyby teraz Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi, wyszedł i powiedział, że nie ma nawet tych wymarzonych przez niego 100 milionów, to spadłaby na niego fala krytyki. PGE Ekstraliga musi zatem chwilę poczekać na lepszy czas, licząc też na to, że Canal Plus i Eurosport za chwilę zaczną się wzajemnie napędzać i licytować. Dla Canal Plus strata ligi to byłby policzek. Dla Eurosportu kupno ligi i dorzucenie Grand Prix (na to jest szansa) byłoby z kolei okazją na przejęcie znaczącej części żużlowej widowni. Pytanie, jak dalece Eurosport będzie zdeterminowany. Od tego zależy, jaka będzie ostateczna cena. W międzyczasie może też zapaść decyzja o powiększeniu PGE Ekstraligi. To też może być argument za tym, żeby wyciągnąć więcej z nowego telewizyjnego kontraktu. ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!