Trudno więc się dziwić, że żużlowi prezesi robią wszystko, aby zbudować w swojej drużynie silne pary młodzieżowe a na ten cel wydają grube miliony. Komu ta sztuka udała się najlepiej? Zapraszamy na subiektywny ranking par juniorskich PGE Ekstraligi przygotowany przez redakcję Interii. Miejsca 7-8: Apator Toruń i Falubaz Zielona Góra Apator reprezentowany przez duet Krzysztofa Lewandowskiego i Mateusza Affelta, z kolei Falubaz postarał się o parę Oskar Hurysz - Krzysztof Sadurski. Na papierze te formacje wydają się być najsłabsze w lidze. Niekoniecznie jednak tak musi być. Nowy menedżer torunian już na jesieni wziął się ostro do pracy z młodzieżą. Owoce mają przyjść za parę miesięcy. Dyrektor beniaminka z Zielonej Góry Piotr Protasiewicz też chce swoim podopiecznym stworzyć jak najlepsze warunki do jazdy. Z tej mąki może być chleb. Miejsca 5-6: Sparta Wrocław i Włókniarz Częstochowa Wicemistrzowie Polski sporo zyskali na wypożyczeniu Jakuba Krawczyka, który powinien być sporym wzmocnieniem. We Włókniarzu też jest potencjał, bo i Kajetana Kupca i Kacpra Halkiewicza stać na dobre biegi. Wiele więc zależy od przepracowanej zimy i formie na wiosnę. Jeśli oba zespoły chcą bić się o medale zgodnie z zapowiedziami, to pomoc młodzieży będzie tutaj nieoceniona. Miejsce 4: Stal Gorzów Ta pozycja głównie za sprawą Oskara Palucha, który powinien należeć do ścisłej ligowej czołówki, gdy idzie o juniorów. Trochę gorzej z jego partnerem Jakubem Stojanowski. Ten z kolei jak na razie nie pokazał nic wielkiego i nie ma też zbyt dużego doświadczenia. Trener Stanisław Chomski ma jednak rękę do młodych, więc z pewnością z nim popracuje. Miejsce 3: GKM Grudziądz Tutaj mieliśmy spory problem, bo poziom drugiej i trzeciej formacji w naszym rankingu wydaje się być zbliżony. W tym miejscu stawiamy jednak na młodzież wywodzącą się spod ręki Roberta Kościechy, która w ostatnim sezonie dała wiele radości miejscowej publiczności. Jeśli za rok zrobią kolejny krok, to grudziądzanie będą mieli dużą pociechę i wsparcie ze swojej młodzieży. Miejsce 2: Unia Leszno Wielu ekspertów spekuluje, że Unia może mieć w przyszłym roku problem z utrzymaniem w lidze ze względu na kadrę seniorów. Siłą drużyny Rafała Okoniewskiego mają być jednak juniorzy. Damian Ratajczak ma olbrzymie pokłady nieuwolnionego wciąż potencjału. W końcu jest wicemistrzem świata juniorów. Dobre wrażenie zrobił w sezonie 2023 Antoni Mencel. A w kolejce ustawiają się kolejni zdolni zawodnicy wywodzący się spod ręki Romana Jankowskiego. Miejsce 1: Motor Lublin Tutaj nie mogło być inaczej. Mistrzowie Polski mają przede wszystkim Wiktora Przyjemskiego określanego jako "złote dziecko" polskiego żużla. Zdaniem niektórych to być może największy transfer minionego okienka. Jego partnerem ma być Bartosz Bańbor, który także ma już wielkie możliwości. Bywały takie biegi w ostatnich rozgrywkach, gdzie trzymał poziom Mateusza Cierniaka i walczył jak równy z równy z seniorami. Motor ma więc kim straszyć.