Piątkowy mecz w Lublinie można było nazwać starciem drużyn o podobnym potencjale, które zdaniem wielu ekspertów wyjaśnią między sobą kwestię awansu do pierwszej czwórki. Te teorie znalazły potwierdzenie już w pierwszych biegach. Mieliśmy bardzo wyrównany mecz, ale z delikatnym wskazaniem na gospodarzy. Ci kręcili trochę nosem na pogodę, która utrudniała im przygotowanie toru takiego, jakiego oczekiwaliby zawodnicy. Jednak w gruncie rzeczy źle to nie wyglądało, bo poza małymi wyjątkami widać było, że Motor dobrze czuje się na własnych śmieciach. Lublinianie robili, co w ich mocy, aby krok po kroku budować przewagę. Zawodził Krzysztof Buczkowski, ale reszta jechała nieźle. Różnice robili przede wszystkim juniorzy. Bieg młodzieżowy wygrali 4:2, a Wiktor Lampart po swoich dwóch startach miał na koncie już dwie trójki. Niewiele gorzej wyglądał Mateusz Cierniak, którzy po jedynce na otwarcie później przywiózł na 5:1 parę Bartosz Smektała - Kacper Woryna. Przy tych dwóch nazwiskach wypadałoby się zatrzymać nieco dłużej, bo już pierwszy mecz pokazał, że Włókniarz może mieć z nimi problem. Na razie zawodzą. Pierwszy ma spore problemy sprzętowe. Przynajmniej tak to wygląda u progu sezonu. Zdarza mu się sporo wpadek, co jeszcze rok temu byłoby nie do pomyślenia. Woryna z kolei jedzie tak, jak rok temu w PGG ROW-ie, czyli zwyczajnie średnio. W piątek w Lublinie bardzo szybko zapracował sobie na to, że trener Piotr Świderski zdecydował się zostawić go w parku maszyn i zastosować za niego rezerwę taktyczną. Swoją drogą trzeba przyznać, że opiekun Włókniarza był w dobrej formie. W biegu dziewiątym dzięki mądrej roszadzie udało mu się zmniejszyć straty do gospodarzy do ledwie dwóch punktów. Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie świetny Leon Madsen. Duńczyk jechał jak natchniony i ciągnął ten cały częstochowski wózek. Bez niego trudno byłoby marzyć o dobrym wyniku w Lublinie. A po dziesięciu wyścigach wynik ciągle pozostawał sprawą otwartą.Ciekawe jest to, że gdy wydawało się, że Motor odjedzie na dobre Włókniarzowi, to goście momentalnie kontrowali. Kiedy trzeba było, przebudzał się Lindgren czy Smektała. Z kolei w zespole lubelskim trochę brakowało takiej lokomotywy - zawodnika, który zawsze i wszędzie zdobywałby trójkę. Już w biegu trzynastym gospodarze mogli załatwić sobie wygraną, ale pojechali mocno nieporadnie i częstochowianie znów dali sobie szansę. Nawet na zwycięstwo. Do odrobienia były cztery punkty. A sytuacja tym dogodniejsza, że urazu po upadku w biegu dwunastym nabawił się Jarosław Hampel i miejscowi w ostatnich dwóch biegach musieli skorzystać z juniora Cierniaka.Wszystkim w Lublinie spadł kamień z serca, kiedy para Kubera - Cierniak w przedostatnim wyścigu dnia jednak zapewniła drużynie pierwsze w tym roku zwycięstwo. Trochę wyszarpane, ale dwa punkty można wpisać do tabeli. Inna sprawa, że obie drużyny mogą być z siebie względnie zadowolone. Motor, bo wygrał i widać, że ma spore rezerwy, a Włókniarz, że mimo wszystko zmazał plamę po wpadce na inaugurację i jest w naprawdę dobrym położeniu przed rewanżem w kontekście walki o bonus. Wyniki:Motor Lublin - 49:9. Krzysztof Buczkowski 0 (0,0,-,-)10. Grigorij Łaguta 10 (1,3,1,2,3)11. Jarosław Hampel 5 (3,0,2,-,-)12. Dominik Kubera 10+2 (2,2,1*,2*,3)13. Mikkel Michelsen 8+1 (1*,3,3,0,1)14. Wiktor Lampart 11 (3,3,0,3,2)15. Mateusz Cierniak 5+1 (1,2*,0,1,1)16. Mark Karion NSEltrox Włókniarz Częstochowa - 41:1. Kacper Woryna 2 (2,0,-,0,)2. Bartosz Smektała 8+1 (0,1,2*,3,2)3. Fredrik Lindgren 7+1 (1*,1,2,3,0)4. Jonas Jeppesen 5+1 (0,3,1*,1,0)5. Leon Madsen 14 (3,2,3,3,1,2)6. Jakub Miśkowiak 2 (0,2,0)7. Bartłomiej Kowalski 3+1 (2,1*,w)8. Mateusz Świdnicki NS Bieg po biegu: 1. (67,36) Hampel, Woryna, Lindgren, Buczkowski - 3:3 (3:3)2. (67,64) Lampart, Kowalski, Cierniak, Miśkowiak - 4:2 (7:5)3. (67,63) Madsen, Kubera, Michelsen, Smektała - 3:3 (10:8)4. (67,68) Lampart, Miśkowiak, Łaguta, Jeppesen - 4:2 (14:10)5. (67,41) Jeppesen, Kubera, Lindgren, Hampel - 2:4 (16:14)6. (67,98) Michelsen, Cierniak, Smektała, Woryna - 5:1 (21:15)7. (67,57) Łaguta, Madsen, Kowalski, Buczkowski - 3:3 (24:18)8. (68,08) Michelsen, Lindgren, Jeppesen, Lampart - 3:3 (27:21)9. (68,19) Madsen, Smektała, Łaguta, Cierniak - 1:5 (28:26)10. (67,80) Madsen, Hampel, Kubera, Miśkowiak - 3:3 (31:29)11. (68,37) Lampart, Kubera, Jeppesen, Woryna - 5:1 (36:30)12. (68,56) Smektała, Lampart, Cierniak, Kowalski (w) - 3:3 (39:33)13. (67,84) Lindgren, Łaguta, Madsen, Michelsen - 2:4 (41:37)14. (68,37) Kubera, Smektała, Cierniak, Jeppesen - 4:2 (45:39)15. Łaguta, Madsen, Michelsen, Lindgren - 4:2 (49:41) Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź