Moje Bermudy Stal w najbliższą niedzielę w bojowych nastrojach wybiera się do Grudziądza, gdzie do tej pory nie wygrała ani razu odkąd GKM awansował do PGE Ekstraligi. Presję czują także zawodnicy, którzy od kilku dni na swoim domowym obiekcie w pocie czoła przygotowują się do tego arcyważnego spotkania. Piątkowe zajęcia źle skończyły się dla Kamila Nowackiego. Gorzowski klub za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że ich młodzieżowiec zanotował niefortunny upadek i nabawił się urazu barku, w związku z czym pod dużym znakiem zapytania stoi jego występ w Grudziądzu. Jest to niewątpliwie fatalna informacja dla działaczy, trenera i kibiców. To właśnie postawa juniorów może zdecydować o tym która z drużyn dopisze sobie w niedzielę dwa punkty do ligowej tabeli. Moje Bermudy Stal ma w zanadrzu jeszcze Kamila Pytlewskiego, więc klub na pewno nie będzie ratował się wypożyczając młodzieżowca z innej drużyny. Kamil Nowacki to jednak zdecydowanie pewniejszy zawodnik, co pokazał między innymi mecz w Lesznie, kiedy to uzyskał 5 punktów z bonusem i w znaczącym stopniu przyczynił się do triumfu gorzowian nad Fogo Unią. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź