Kenneth Bjerre jest niepewny swojej przyszłości w ZOOleszcz DPV Logistic GKM-ie. Jeśli klub z Grudziądza za rok nie chce rozpaczliwie bronić się przed spadkiem, to działacze powinni wzmocnić drużynę. O duże wzmocnienie będzie ciężko. Tak naprawdę w tym momencie w grę wchodzi tylko Max Fricke, który spadł ze Stelmet Falubazem do eWinner 1. Ligi. Australijczyk ma jednak z zielonogórzanami ważny kontrakt, co mocno utrudnia sprawę. Znów łączony jest Michelsen W ostatnim czasie pojawiły się plotki o przenosinach do Grudziądza Mikkela Michelsena. Duńczyk znów jest łączony z tym klubem. Rok temu owszem był taki temat. Żużlowiec Motoru Lublin najpewniej jeździłby w 2021 roku przy Hallera, ale plany pokrzyżował mu przepis o zawodniku do lat 24. Tak naprawdę to wtedy strony ustaliły warunki kontraktu, lecz z transferu zrezygnowano, bo zabrakło dla Michelsena miejsca (ważne umowy mieli Pedersen oraz Bjerre). Nie jest tajemnicą, że ZOOleszcz DPV Logistic GKM potrzebuje drugiego lidera. Czy zatem działacze wrócą do rozmów z Duńczykiem, który jeszcze nie wypracował porozumienia z Motorem? W klubie nie chcą potwierdzić nam tych doniesień. Na plotkach skorzystać może zawodnik. Kto wie, czy dzięki temu nie wynegocjuje sobie lepszego kontraktu w Lublinie, gdzie dobrze się czuje. Jeździ dla Motoru przecież od sezonu 2019. Dowiedzieliśmy się, że w Grudziądzu praktycznie upadł już temat Wadima Tarasienki. Rosjanin pomimo podjęcia rozmów, postanowił nie ruszać się z Abramczyk Polonii. Bydgoski klub niebawem powinien to ogłosić. Kluby PGE Ekstraligi mają kłopoty z pozyskaniem nowych wartościowych zawodników. W tych czasach żużlowcy niechętnie zmieniają pracodawców.