Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław: Gleb Czugunow 4-. W każdej drużynie ktoś musi być najsłabszy, a ktoś inny najlepszy. Siłę Betard Sparty pokazuje fakt, że najgorzej spisuje się w niej Gleb Czugunow, do którego i tak nikt nie może mieć żadnych pretensji. No, może poza Nickim Pedersenem obsypanym przez reprezentanta Polski szprycą podczas zjazdu do parku maszyn. Tai Woffinden 6. Jeszcze niedawno żalił się przed telewizyjnymi kamerami, że kontuzjowana kość sprawia mu problemy podczas gotowania mleka dla jego dzieci. Niedoleczony jeszcze uraz ani trochę nie przeszkodził mu jednak w wydzieraniu grudziądzanom biegowych punktów. 3-krotny mistrz świata uzbierał ich komplet, a zarazem dopisał swoje nazwisko do listy zawodników, którzy będą liczyć się w walce o najwyższe laury podczas tegorocznej kampanii indywidualnych mistrzostw świata. Daniel Bewley 5+. Dobre występy notował już wcześniej, jednak malkontenci zawsze znajdowali powód do umniejszenia jego zasług. Sukcesy Brytyjczyka przypisywano sprzętowi pożyczonemu od Woffindena czy loteryjnym warunkom torowym. Teraz Bewley nie pozostawia im złudzeń - od paru tygodni należy do najbardziej ścisłej światowej czołówki. Artiom Łaguta 5. Na dystansie brakowało mu szwungu, czyli - tłumacząc z żużlowego na polski - mocy pozwalającej na wyprzedzanie. Jeśli jednak popisywał się refleksem na starcie i wychodził z pierwszego łuku na prowadzeniu, to grudziądzanie mogli zamknąć gaz i w turystycznym tempie przyglądać się jego pięknej jeździe z najlepszych miejsc na całym Stadionie Olimpijskim. Maciej Janowski 6. Nie zamierza przejść do historii jako "ten z Wrocławia, który jeździł w czasach Zmarzlika". Kolejny komplet punktów, znów imponująca forma. Jeśli uda mu się ją utrzymać do inauguracji cyklu Grand Prix, będzie głównym kandydatem do złota. Przemysław Liszka 4-. Z formy Przemysława Pawlickiego, tak jak i innych seniorów ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u można żartować, ale to mimo wszystko senior, a pokonać takiego na dystansie to spory wyczyn dla młodzieżowca. Michał Curzytek 3. Zrobił to, co do niego należało. Za plecami dowoził groźniejszych niż głoszą stereotypy rówieśników z kujawsko-pomorskiego. Noty dla zawodników ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz: Przemysław Pawlicki 2-. Zaczął od zwycięstwa, ale prawdziwego mężczyznę poznaje się przecież po tym jak kończy, a późniejsza faza zawodów nie była już w jego wykonaniu ani ociupinkę tak dobra, jak inauguracyjny wyścig. Czarę goryczy przelała porażka z Przemysławem Liszką. Krzysztof Kasprzak 1. Nie wiadomo co było powodem tego, że Janusz Ślączka zdecydował się na zastąpienie nim Pawła Miesiąca, ale jeśli decydowała postawa na treningach, to były zawodnik Motoru musiał chyba w ogóle się na nich nie pojawić. Kasprzak zaledwie raz popisał się waleczną postawą, szkoda tylko, że atakowanym przez niego był kolega z pary. Jeśli do startu Grand Prix nie poprawi niczego w swej jeździe, to w klasyfikacji generalnej może znaleźć się niżej od niektórych posiadaczy dzikich kart na poszczególne rundy. Kenneth Bjerre 2. 7 punktów przy jego nazwisku w programie nie wygląda źle, ale przez większość zawodów był niewidoczny jak duch walki GKM-u. Jeśli spojrzymy na to, kogo przywoził za swoimi plecami to jego zdobycz nie wygląda wcale zbyt okazale. Nicki Pedersen 4+. Był jedynym jasnym punktem drużyny gości. Zdobył aż 1/3 punktów składających się na jej ostateczny wynik, ale sam również nie ustrzegł się niepotrzebnej straty kilku oczek, szczególnie w początkowej fazie zawodów. Mimo to, kibice w Grudziądzu mogą śmiało postrzegać go jako prawdziwego lidera. Wszak wśród ślepych jednooki jest królem. Denis Zieliński, Mateusz Bartkowiak 1. Gdyby po wyścigu młodzieżowym spakowali swe manatki i wrócili do domu, to mało kto zauważyłby w ogóle ich absencję. Może to kwestia siły wrocławian, może problemów ze spasowaniem się do nawierzchni, a może silniki po serwisie. Tak czy siak, grudziądzcy juniorzy w niczym nie przypominają rewelacji pierwszych kolejek. Norbert Krakowiak 1. Nie udało mu się ani razu przywieźć za sobą seniora Betard Sparty. 2 punkty zawdzięcza biegowi, w którym - w przeciwieństwie do Przemysława Pawlickiego - pokonał Liszkę, a trzecie oczko zdobył przegrywając podwójnie wyścig nominowany. Na pozytywną ocenę to zdecydowanie za mało.