Przypomnijmy, że chodzi o opony skonfiskowane do badań po piątkowych meczach 9. Kolejki PGE Ekstraligi. eWinner Apator Toruń mierzył się wówczas z Betard Spartą Wrocław, a Fogo Unia Leszno z Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Wbrew pierwotnym doniesieniom do laboratorium skierowane zostały nie tylko tureckie Anlasy, ale również czeskie Mitasy. Każdą gumę sprawdzano ośmiokrotnie, w temperaturze 20 stopni Celsjusza po założeniu na obręcz i napompowaniu do ciśnienia 1 bara. Badano 4 środkowe klocki bieżnika obracając oponę o 90 stopni, a także wykonano po dwa kolejne pomiary na bokach każdej z nich. Testy w ośrodku badawczo - rozwojowym przemysłu oponiarskiego wykazały, iż obie marki produkują opony o zbliżonej do siebie twardości. Co ciekawe, zarówno czeskie, jak i tureckie ogumienie okazało się bardziej miękkie niż przewidywały to normy określone w homologacjach FIM. Minimalna wartość w skali Shore’a według regulaminu wynosi 70 jednostek. PGE Ekstraliga poinformowała o zaistniałej sytuacji światową federację motocyklową FIM. To ona decyduje o wydawaniu bądź odbieraniu homologacji. Do momentu ogłoszenia decyzji przez ten organ PGE Ekstraliga dopuściła do użytku na swoich torach opony obu producentów. Ponadto, władze najlepszej ligi świata poinformowały, iż od tego momentu badania ogumienia będą organizowane regularnie.