Noty dla zawodników Eltrox Włókniarza Częstochowa: Leon Madsen 4. Co prawda jako jeden z nielicznych reprezentantów gospodarzy zgromadził na swoim koncie dwucyfrówkę, ale od Duńczyka oczekuje się zdecydowanie więcej. Nie podołał rywalizacji z Bartoszem Zmarzlikiem i aż dwukrotnie oglądał plecy mistrza świata z Moje Bermudy Stali Gorzów. Kacper Woryna 3+. Początek spotkania zwiastował wielkie przełamanie, jednak im dalej w las, tym było coraz gorzej. Wychowanek ROW-u całkowicie pogubił się w końcówce, gdzie przywiózł dwa zera z rzędu. Mogło być cudnie, a było jedynie przyzwoicie. Bartosz Smektała 1+. Chyba nikt w PGE Ekstralidze nie traci z taką łatwością pozycji na dystansie, jak 22-latek. Z przeciwników pokonał tylko Wiktora Jasińskiego i fatalnie spisującego się w piątkowy wieczór Kamila Pytlewskiego. Jonas Jeppesen 1. Zawiódł na całej linii. Tylko dwa razy pojawił się pod taśmą, a następnie do końca zmagań zastępował go Jakub Miśkowiak. Duńczyk chyba za długo nie pojeździ w najlepszej lidze świata. Fredrik Lindgren 2-. Miał być liderem, a jest piątym kołem u wozu. To właśnie do niego częstochowscy kibice powinni mieć największe pretensje. Kilku z nich straciło cierpliwość w mediach społecznościowych, uznając go za winnego ewentualnego braku awansu do fazy play-off. Trudno się z nimi nie zgodzić. Jakub Miśkowiak 5. Kolejny raz ratował honor Eltrox Włókniarza. Junior sam meczu jednak nie wygra, a Leon Madsen nie był wystarczającym wsparciem. Po pierwszej serii startów zmierzał po komplet punktów, lecz niestety pogubił kilka "oczek" w końcówce. Pomimo tego, do perfekcji zabrakło niewiele. Mateusz Świdnicki 3. Tak naprawdę zrobił to, co do niego należało. Wygrał 5:1 bieg juniorski, a następnie w gonitwie dwunastej uporał się z Kamilem Pytlewskim. Noty dla zawodników Moje Bermudy Stali Gorzów: Szymon Woźniak 5. Bardzo dobry mecz indywidualnego mistrza Polski sprzed czterech lat. Bez większych problemów dwukrotnie ograł chociażby Fredrika Lindgrena oraz zwyciężył z matadorem częstochowskiego obiektu - Leonem Madsenem. Z takim Szymonem Woźniakiem gorzowski zespół stać na wielkie rzeczy. Anders Thomsen 5-. Rozpoczął niemrawo, ale rozkręcał się z wyścigu na wyścig. W końcówce całkowicie niełapalny dla rywali. W czternastej odsłonie dnia wraz z Szymonem Woźniakiem przypieczętował gościom meczowe zwycięstwo, pokazując plecy Fredrikowi Lindgrenowi i Bartoszowi Smektale. Martin Vaculik 5+. Rekordzista częstochowskiego toru ponownie dał o sobie znać tamtejszym kibicom. Słowak tylko raz musiał uznać wyższość rywala i to nie byle jakiego, bo Leona Madsena. Z taką formą 31-latka stać na medal indywidualnych mistrzostw świata. Rafał Karczmarz 1. Kolejny występ do zapomnienia. Nie zdziwi nas fakt, jeśli Stanisław Chomski w kolejnym spotkaniu da kolejną szansę młodszemu i przede wszystkim bardziej perspektywicznemu Marcusowi Birkemose. Bartosz Zmarzlik 6. Im bliżej startu cyklu Grand Prix, tym coraz lepszą formą zaczyna imponować nasz dwukrotny mistrz świata. W piątkowy wieczór na torze pojawił się aż sześć razy i w ani jednym biegu nie czuł zagrożenia ze strony choćby jednego rywala. Już nie możemy doczekać się jego pojedynków z Maciejem Janowskim. Wiktor Jasiński 1+. Z jednej strony mógł zdziałać więcej, ale też z drugiej - rywalizował z czołówką polskich młodzieżowców. Sportowo nie pokonał żadnego rywala, bowiem punkt na Fredriku Lindgrenie zdobył tylko i wyłącznie przez problemy z motocyklem rywala. Kamil Pytlewski 1. W Gorzowie nie mogą doczekać się powrotu Kamila Nowackiego, bowiem jego imiennik sportowo nie nadaje się na PGE Ekstraligę. We znaki daje się mu co prawda kontuzja, jednak nie powinna być ona wymówką. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!