Żużel. PGE Ekstraliga. Koledzy mówią na niego Lewy. Talent Apatora znowu pokazał błysk
Choć za nami dopiero niespełna cztery kolejki PGE Ekstraligi, już teraz można typować, o kim po tym sezonie będziemy dyskutować i pamiętać. Jednym z takich zawodników z pewnością będzie Krzysztof Lewandowski – młodzieżowiec eWinner Apatora Toruń, który bez kompleksów wszedł w grono zawodników, jeżdżących w najlepszej żużlowej lidze świata.
16-latek znakomicie rozpoczął swoją przygodę z najwyższą klasą rozgrywkową. Na inaugurację, w meczu przeciwko Marwis.pl Falubazowi Zielona Góra, najpierw zdobył dwa punkty w biegu młodzieżowców, a później dorzucił kolejne dwa z bonusem. Lewandowski wykorzystał błąd Piotra Protasiewicza i przywiózł doświadczonego zawodnika za swoimi plecami, dając swojemu zespołowi, wraz z Jackiem Holderem, pięć punktów.
Występ przeciwko zielonogórzanom łatwo było zlekceważyć. Wszak Lewandowski, gdyby nie błąd Protasiewicza, najprawdopodobniej nie pokonałby wychowanka Falubazu. Mecz drugiej kolejki, w której eWinner Apator mierzył się z Betard Spartą Wrocław, też mu nie pomógł. "Lewy", jak mówią na niego koledzy, nie zdobył punktów i zaprezentował się dość słabo, o czym może świadczyć fakt, że w jednym z biegów zastąpił go w ramach rezerwy taktycznej Karol Żupiński.
Jak się jednak później okazało, słaby występ we Wrocławiu był jedynie wypadkiem przy pracy. Kolejny mecz przyniósł kolejne podwójne zwycięstwo w żużlowej przygodzie Krzysztofa Lewandowskiego. Wraz z Karolem Żupińskim pokonali młodzieżowców Fogo Unii Leszno - Krzysztofa Sadurskiego i Kacpra Pludrę - w drugim biegu pojedynku Fogo Unii i eWinner Apatora. Choć Lewandowski więcej punktów w tym meczu nie przywiózł, to jednak wrażenie pozostawił po sobie dobre. Dwóch punktów w biegu juniorów nie dostał za darmo - przez cały bieg musiał się bronić przed Pludrą.
Wczorajsze spotkanie z pewnością zostanie zapamiętane przez 16-latka na dłużej. I to nie dlatego, że po raz kolejny zaprezentował się z dobrej strony. Krzysztof Lewandowski zapisał przy swoim nazwisku pierwszą "trójkę" zdobytą w meczu ligowym. A jeśli wygrywać pierwszy ligowy bieg w karierze, to tylko w dobrym stylu.
Lewandowski bardzo dobrze wyszedł spod taśmy i umiejętnie wysunął się na zewnętrzną część toru, wywożąc tym samym zawodników ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u pod bandę. Taki manewr ułatwił zadanie koledze z pary "Lewego", Karolowi Żupińskiemu, który dołączył do Lewandowskiego i zawodnicy eWinner Apatora pomknęli po podwójne zwycięstwo.
eWinner Apator Toruń z pewnością nie liczył na to, że 16-latek będzie jeździł tak dobrze już w debiutanckim sezonie. Para juniorów klubu z Grodu Kopernika jest w tym momencie trzecią najlepszą parą młodzieżowców w PGE Ekstralidze, a sam Lewandowski piątym najwyżej sklasyfikowanym juniorem. Tak dobre wyniki w tak młodym wieku prowadzą do jednej konkluzji - warto tego zawodnika śledzić, bo za kilka lat może być jednym z czołowych żużlowców.