Pandemia koronawirusa w zaledwie kilka miesięcy zniszczyła karierę wielu zawodnikom. Wszystko za sprawą ogromnych problemów finansowych. Tak naprawdę wystartowały tylko dwie ligi - polska i szwedzka. Żużlowcy mieli ograniczone możliwości zarabiania pieniędzy. Według Jasona Doyle'a kolejnym ciosem wymierzonym w stronę żużlowców jest nowinka regulaminowa w PGE Ekstralidze, która zakazuje jazdy w więcej niż jednej lidze zagranicznej. W wywiadzie udzielonym dla speedwaygp.com nie brakowało słów oburzenia. Nic dziwnego, bowiem 35-latek jest jednym z najbardziej poszkodowanych. - Przez koronawirusa wielu z nas straciło mnóstwo pieniędzy. Byłoby miło, gdyby pozwolono nam ścigać się tam, gdzie chcemy. Gdyby nie ten przepis jeździłbym w Szwecji, Polsce, Wielkiej Brytanii i Danii. Miałem już nawet podpisany kontrakt z Holsted Tigers. Miałem tam wskoczyć za niedostępnego Nickiego Pedersena. Jak się później okazało, trzeba było, to wszystko odwoływać. Na domiar złego właśnie przez to straciłem sponsora - mówi Jason Doyle. Indywidualny mistrz świata z 2017 nie rozumie, czym dokładnie kierowali się polscy działacze i jest wręcz przekonany, że zawodnicy ponownie dostaną po kieszeni. - Jedno spotkanie w PGE Ekstralidze to przecież to samo, co dwa lub trzy w innych ligach zagranicznych w ciągu tygodnia. Mechanicy pomimo pracy w jednej lidze nadal otrzymają taką samą liczbę pieniędzy, jakby jeździli za mną do trzech innych krajów. Zamiast tego będą siedzieć w domu. Spotkania w innych rozgrywkach zostaną zastąpione przez częstsze treningi w Polsce. Na nich i tak będziemy korzystać z tych samych komponentów i wszystko będzie się zużywało. Nikt z nas na tym nie zaoszczędzi pieniędzy - zakończył Doyle. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! ZAGŁOSUJ i wygraj 20 000 złotych - kliknij. Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!