ZOOLeszcz DPV Logistic GKM budując skład na sezon 2021 przychylnym okiem spoglądał w kierunku Moje Bermudy Stali, a dokładnie to w kierunku Krzysztofa Kasprzaka oraz Mateusza Bartkowiaka, którzy zostali odrzuceni przez klub z Gorzowa. Obaj żużlowcy z pewnością będą podwójnie zmobilizowani podczas niedzielnego spotkania. Całemu zespołowi nie zabraknie wigoru. Podopieczni Janusza Ślączki dość szczęśliwie - bo głównie przez kontuzję Taia Woffindena - pokonali na własnym obiekcie Betard Spartę Wrocław 45:44. Dwa dni później na H4 przyjedzie drugi z faworytów do medalu. Czy opromienieni zwycięstwem grudziądzanie znów zdobędą dwa duże punkty? Zemsta odrzuconych Krzysztof Kasprzak reprezentował klub z Gorzowa w latach 2012-2020. Przez ten czas świętował ze Stalą dwa mistrzostwa oraz trzy wicemistrzostwa Polski. Zapisał się na kartach historii, ale ostatnie dwa sezony były słabe w jego wykonaniu. Działacze Moje Bermudy Stali stracili cierpliwość. Chcąc walczyć o najwyższe cele musieli zatrzymać liderów, do których dokoptowano Martina Vaculika. Sytuacji Kasprzaka w gorzowskiej drużynie nie poprawił przepis o zawodniku do lat 24, tylko wręcz ją pogorszył. Stało się jasne, że Polak musi szukać sobie nowego klubu i tak trafił do Grudziądza. Mateusza Bartkowiaka swego czasu okrzyknięto wielkim talentem. Umiejętności młody żużlowiec oczywiście posiada, ale talent nie zawsze idzie w parze ze szczęściem i wynikami. Kontuzje w poprzednich latach męczyły juniora, na domiar złego doszły jeszcze gorsze relacje z klubem. To wszystko doprowadziło do wypożyczenia żużlowca do ZOOLeszcz DPV Logistic GKM-u. W klubie mieli uznać, że lepszym wyborami będą: Kamil Nowacki i Wiktor Jasiński. Bartkowiak nie chciał być tym trzecim, wolał się rozwijać, stąd wziął pod uwagę inne opcje. Kompletnie nie ma mu się co dziwić - regularna jazda w PGE Ekstralidze da mu więcej pod względem sportowym niż siedzenie na ławce i czekanie na wpadki lub kontuzje kolegów. Mają wiele do udowodnienia gorzowianom, z ich punktu widzenia "zemsta" jest mile widziana. Mamy tutaj na myśli "zemstę" w postaci zdobytych punktów, która przybliży ekipę znad Wisły do kolejnej w tym sezonie wygranej. Nikt nikomu nie robi krzywdy umyślnie, jednak czasami emocje biorą górę i dochodzi na torze do niebezpiecznych sytuacji. Twierdza nie do zdobycia Od powrotu klubu z Grudziądza do najwyższej klasy rozgrywkowej - sezon 2015 - gorzowianie nie potrafili wygrać przy Hallera. Co więcej, prawie wszystkie spotkania wyjazdowe kończyły się wysokimi porażkami Stali. Najbliżej podopieczni trenera Stanisława Chomskiego byli przed rokiem, ale zawody zakończono przedwcześnie (29:25). W każdym meczu w Grudziądzu liderem gorzowian był Bartosz Zmarzlik. Ostatnie mecze w Grudziądzu: Sezon 2015 - 50:40 Sezon 2016 - 54:36 Sezon 2017 - 49:41 Sezon 2018 - 49:41 Sezon 2019 - 51:38 Sezon 2020 - 29:25 Ogółem: 15 wygranych Stali, 11 wygranych GKM-u. Awizowane składy: Moje Bermudy Stal Gorzów: 1. Szymon Woźniak 2. Anders Thomsen 3. Martin Vaculik 4. Marcus Birkemose 5. Bartosz Zmarzlik 6. Kamil Nowacki 7. Wiktor Jasiński ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz: 9. Krzysztof Kasprzak 10. Kenneth Bjerre 11. Norbert Krakowiak 12. Przemysław Pawlicki 13. Nicki Pedersen 14. Mateusz Bartkowiak 15. Denis Zieliński Początek meczu: godz. 16:30. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź