Na kłopoty Paweł Miesiąc. Grudziądzanie stracili cierpliwość do słabo spisującego się Krzysztofa Kasprzaka i sięgnęli po doświadczonego wychowanka Stali Rzeszów. Co ciekawe, 36-latek w ZOOleszcz DPV Logistic GKM-ie zadebiutował w meczu ze swoim poprzednim pracodawcą, czyli Motorem Lublin. Miesiąc przebył drogę z tym klubem od 2. Ligi Żużlowej do PGE Ekstraligi (dwa awanse z rzędu! - sezony 2017 i 2018). W najwyższej klasie rozgrywkowej również nie był chłopcem do bicia. Na stadion przy Hallera 4 wrócił Krzysztof Buczkowski. Wychowanek - a zarazem trzeci z najskuteczniejszych zawodników w historii klubu (1195 punktów) - po poprzednim słabym sezonie uznał, że potrzebuje zmiany otoczenia, by się odbudować i tak trafił do drużyny z Lublina. Faworytem sobotniego pojedynku byli przyjezdni, jednak gospodarze walczyli z całych sił i chcieli sprawić niespodziankę kibicom, którzy w końcu wrócili na trybuny. 25 procent pojemności stadionu to niedużo, ale doping wielu grudziądzkich gardeł z pewnością był pomocny. Podopieczni Macieja Kuciapy zaczęli mecz nerwowo. Ostrzeżenia za utrudnianie startu od sędziego otrzymali Krzysztof Buczkowski i Grigorij Łaguta. Obaj w dalszej części meczu musieli uważać, by uniknąć wykluczeń. Miejscowi rozgrzali publiczność w wyścigu piątym, kiedy Kenneth Bjerre i Paweł Miesiąc na ostatnim okrążeniu uporali się z Jarosławem Hampelem. Grudziądzanie tym podwójnym zwycięstwem doprowadzili do remisu 15:15. Starszy z braci Łagutów spowodował upadek Mateusza Bartkowiaka, co równało się z wykluczeniem. ZOOleszcz DPV Logistic GKM uskrzydlony wsparciem fanów walczył z Motorem jak równy z równym i po siedmiu biegach prowadził nawet 22:20! Trenerowi Januszowi Ślączce brakowało cierpliwości, gdyż już po jednym starcie zmienił Romana Lachbauma. Wprowadzenie do gry Norberta Krakowiaka jednak się opłaciło. Nerwów na wodzy nie utrzymał Paweł Miesiąc, który w gonitwie dziesiątej zerwał taśmę. Nie od dziś wiadomo, że nowy nabytek grudziądzan ma kłopot z momentem startowym. Tym razem próbował się "wstrzelić", ale zbyt szybko puścił sprzęgło. Kenneth Bjerre show! Krytykowany w ostatnich tygodniach Duńczyk w końcu się odrodził. Po przegranych startach nie było dla niego straconych pozycji i wydzierał punkty na dystansie ku uciesze miejscowych kibiców (31:29). Walka trwała na całego, emocje sięgały zenitu. Napięcia nie wytrzymał Nicki Pedersen, który dotknął taśmę, co skomplikowało gospodarzom sytuację. Wściekły trzykrotny mistrz świata rzucił wiązankę w kierunku arbitra, za co obejrzał żółtą kartkę. W parkingu - jak to ma w zwyczaju - dał upust swoim emocjom. Podobać się mogła jazda Buczkowskiego, który w końcu pojechał na miarę swojego potencjału. Miejscowych w parku maszyn wspierał Krzysztof Kasprzak. Krajowy senior gospodarzy nie obraził się na trenera za to, że zostawił odstawiony ze składu, a w wywiadzie telewizyjnym zadeklarował, że powalczy o swoje miejsce w drużynie. Przed wyścigami nominowanymi było 39:39, to zwiastowało gigantyczne emocje w końcówce meczu! Walka na "żyletki" była do ostatnich metrów. Ostatecznie padł remis i zespoły zgarnęły po punkcie. Decydujący wyścig wygrał Mikkel Michelsen, którego można nazwać bohaterem Motoru. Duńczyk po wpadce w pierwszym starcie szybko odnalazł odpowiednie przełożenia i nie miał sobie równych. Grudziądzanie powinni szanować ten remis, bo dzięki temu osiągnięciu opuszczają ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi, choć niedosyt muszą odczuwać.ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ: 45 MOTOR LUBLIN: 45 MOTOR LUBLIN: 1. Grigorij Laguta 10 (3,w,2,2,3) 2. Krzysztof Buczkowski 8+1 (2,2,1*,3,u) 3. Jarosław Hampel 7 (1,1,2,3,0) 4. Mark Karion NS (-,-,-,-) 5. Mikkel Michelsen 10+1 (0,3,2,2*,3) 6. Wiktor Lampart 5+2 (2,2*,1*) 7. Mateusz Cierniak 1+1 (1*,0,0) 8. Dominik Kubera 4+1 (3,0,1*,0) ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ: 9. Przemysław Pawlicki 10 (2,2,3,1,2) 10. Roman Lachbaum 1 (1,-,-,-) 11. Paweł Miesiąc 5+2 (0,2*,t,2,1*) 12. Kenneth Bjerre 12 (1,3,3,3,2) 13. Nicki Pedersen 10 (3,3,3,t,1) 14. Denis Zieliński 0 (0,0,0) 15. Mateusz Bartkowiak 5+1 (3,1,0,1*,0) 16. Norbert Krakowiak 2+1 (1*,0,1) BIEG PO BIEGU: 1. Łaguta, Pawlicki, Hampel, Miesiąc - 2:4 2. Bartkowiak, Lampart, Cierniak, Zieliński - 3:3 (5:7) 3. Pedersen, Buczkowski, Bjerre, Michelsen - 4:2 (9:9) 4. Kubera, Lampart, Lachbaum, Zieliński - 1:5 (10:14) 5. Bjerre, Miesiąc, Hampel, Kubera - 5:1 (15:15) 6. Pedersen, Buczkowski, Bartkowiak, Łaguta (w) - 4:2 (19:17) 7. Michelsen, Pawlicki, Krakowiak, Cierniak - 3:3 (22:20) 8. Pedersen, Hampel, Kubera, Zieliński - 3:3 (25:23) 9. Pawlicki, Łaguta, Buczkowski, Krakowiak - 3:3 (28:26) 10. Bjerre, Michelsen, Lampart, Bartkowiak, Miesiąc (t) - 3:3 (31:29) 11. Bjerre, Łaguta, Pawlicki, Kubera - 4:2 (35:31) 12. Buczkowski, Miesiąc, Bartkowiak, Cierniak - 3:3 (38:34) 13. Hampel, Michelsen, Krakowiak, Bartkowiak, Pedersen (t) - 1:5 (39:39) 14. Łaguta, Pawlicki, Miesiąc, Hampel - 3:3 (42:42) 15. Michelsen, Bjerre, Pedersen, Buczkowski (u) - 3:3 (45:45) Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź