Mecz eWinner Apator Toruń - Falubaz Zielona Góra oczami Jacka Frątczaka. Menedżerowie. Tomasz Bajerski - Piotr Żyto 1:1. Tu już nie ma podziału na starych lisów i młodych wilczków. Nie ma znaczenia, że Bajerski zadebiutuje w roli menedżera na torach PGE Ekstraligi. Bardziej chodzi o to żeby opiekun gospodarzy pomógł swoim zawodnikom w kwestii przygotowania toru. Żeby był on przewidywalny dla jego podopiecznych. Dlatego większa odpowiedzialność spoczywa na jego barkach. Inna sprawa, że Tomek nie jest w stanie niczym zaskoczyć Żytę. Piotrek potrafi zachować zimną krew i chłodną głowę. Umie odpowiednio reagować na wydarzenia torowe. Szybko wyciąga wnioski. Taktykę na niedzielę ma już pewnie dobrze rozpracowaną. Przecież nie będzie pokazywał paluszkiem byłym mistrzom świata i medalistom największych imprez, jak jeździć. U24. Robert Lambert vs. Jan Kvech 1:0 Miażdżąca przewaga Brytyjczyka. Boję się, że nie będzie, co zbierać. Nieco w formie żartu przytoczę jednak słowa trenera Żyto z końcówki minionego sezonu: Jan Kvech będzie gwiazdą PGE Ekstraligi i wkrótce się o tym przekonamy. Na życzenie szkoleniowca, zachęcam do wnikliwej obserwacji wyczynów żużlowca zza naszej południowej granicy. Czy Piotr nie nazbyt odważnie wyrwał się z taką opinią? Nie mnie oceniać, ja zawodnika nie znam, nie miałem z nim styczności, ale ufam w jego trenerski nos. Kvech zadebiutuje na Motoarenie, dlatego już tak serio, każda zdobycz punktowa ugrana na rywalu będzie ogromnym sukcesem młodego Czecha. Patrząc jednak realnie porównanie obu chłopaków wypada blado dla Czecha. Lambert to już uznana marka, osiąga ogromne sukcesy na arenie międzynarodowej. Pokuszę się o tezę, może mniej odważną od tej przytoczonej wyżej, ale uważam, że to będzie absolutny numer jeden eWinner Apatora pod względem średniej. Juniorzy - Karol Żupiński/Krzysztof Lewandowski vs. Nile Tufft/Jakub Osyczka 1:0 Szczególnie, że spotkanie odbędzie się w Toruniu, zakładam różnicę klas na korzyść gospodarzy. Na kim nie pokazać brutalnej siły i grabić z punktów jeśli nie młodzieżowców z Zielonej Góry? Juniorzy eWinner Apatora prezentowali się w sparingach solidnie i powtarzalnie. Znają swój obiekt, wiedzą, jakie ścieżki obierać, dlatego nie zdziwi, jeśli ze strony najmłodszej formacji, na konto Falubazu wpadnie tylko to jedno regulaminowe oczko za drugi bieg. Obcokrajowcy - bracia Holderowie vs. Matej Zagar/Max Fricke - 1:1 Stawiam znak równości, ale ze wskazaniem na duet eWinner Apatora. Chris jest zupełnie innym zawodnikiem w Toruniu niż na obcych torach. Mało się o tym wspomina, ale starszy Holder jest wybitnym startowcem i jeżeli sklei mu po zwolnieniu taśmy, może swobodnie zakręcić się koło 10-12 punktów. Jack musi trafić ze sprzętem, wtedy jego wartość diametralnie rośnie. Nie przypominam sobie wybitnych występów Zagara w Toruniu jeszcze w barwach Włókniarza. A takiego potrzebuje Falubaz żeby wygrać mecz. Fricke błysnął w pierwszej toruńskiej odsłonie Grand Prix 2020. Na świeżutkim silniku od Flemminga Graversena w znakimtym stylu porozstawiał po kątach konkurentów. Kibice Falubazu marzą o powtórce. Seniorzy krajowi - Przedpełski, Miedziński vs. Dudek, Protasiewicz 0:1 W tym przypadku para Falubazu ma więcej argumentów po swojej stronie. To pomieszanie rutyny, młodości i niepoliczalnego potencjału sportowego. Kiedy Dudek "walnie" ze startu, nikt go nie "strzeli" na trasie. Piotrek lubi miejscowy owal, wie jak bujnąć się po szerokiej, przyszykować atak pod łokieć. Ale potrzebuje przestrzeni, nawierzchnia musi umożliwiać zmiany trajektorii jazdy do budowania prędkości. Przy sprzyjających okolicznościach dwucyfrówka przy jego nazwisku nie będzie sensacją. Poza wszystkim Protasiewiczowi wyszła na zdrowie przesiadka na silniki Ryszarda Kowalskiego. Pytanie tylko, czy niedoskonałości pod innymi numerami uda się zbilansować tą jedną formacją. Śmiem wątpić. U Miedzińskiego kluczową rolę odegra psychika. Jeśli Adrian nie spali się, nie wpadnie od razu w turbulencje, nie zaliczy jakiegoś dziwnego dzwona, nie wykluczałbym miłego dla oka występu popartego przyzwoitą punktacją. A za taką uznaję plus dziesięć. Przedpełski wraca na stare śmieci, na Motoarenie stawiał swoje pierwsze kroki i raczej nie da plamy. Ogólne wnioski: Toruńska Motoarena jest łatwa do opanowania w ujęciu jeździeckim, ale trudna do ścigania. Spotkanie rozpocznie się o 16:30 i ta godzina nie jest najszczęśliwsza. O tej porze dnia nasłonecznienie i dach robi różnicę. Warunki na prostej startowej prostej przeciwległej są wówczas inne. Przerabiałem to mnóstwo razy i w takiej sytuacji często modliłem się o chmury. Stadion Apatora jest stworzony do startu zawodów w porach wieczornych. Łatwiej przygotować start, bo jest on bez przerwy zacieniony. Co mówi historia?Niedzielna potyczka będzie już 111. w historii pojedynków pomiędzy obiema ekipami. Lepszym bilansem mogą się pochwalić zielonogórzanie, którzy wygrali 57 spotkań. Torunianie tryumfowali 49 razy, a czterokrotnie zanotowano remis. W Toruniu Apator zwyciężał 38 razy, natomiast Falubaz - 14. Ponadto drużyny dzieliły się punktami trzykrotnie. Awizowane składy:Falubaz Zielona Góra: 1. Jan Kvech 2. Patryk Dudek 3. Max Fricke 4. Piotr Protasiewicz 5. Matej Zagar 6. Nile Tufft 7. Jakub Osyczka eWinner Apator Toruń: 9. Paweł Przedpełski 10. Jack Holder 11. Kamil Marciniec (Jack Holder/Adrian Miedziński) 12. Petr Chlupac (Jack Holder/Adrian Miedziński) 13. Chris Holder 14. Krzysztof Lewandowski 15. Karol Żupiński Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź