Maciej Janowski to najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi. W dziewięciu spotkaniach wykręcił średnią biegową 2,646. - Ja na każdym treningu staram się coś poprawić. W sporcie żużlowym ciężko dojść do perfekcji, bądź myśli że lepiej już się nie da. To mocno zgubne. W naszym sporcie trzeba cały czas pracować. Praca i pokora - to u mnie góruje - powiedział Maciej Janowski w wywiadzie dla Eleven Sports po piątkowym wygranym meczu w Toruniu (54:36). Żużlowiec Betard Sparty jeszcze jako junior podpatrywał Grega Hancocka. Amerykanin przed tym sezonem zaczął współpracę z wrocławskim klubem. Czy to też ma wpływ na jazdę Polaka? - Na pewno tak. Ważna jest każda jego uwaga oraz każdy szczegół, na który zwracamy uwagę na treningach. Na pewno dzięki niemu staję się lepszym zawodnikiem. Słucham, obserwuję co robi, jakie ma pomysły. Mnóstwo rzeczy można się od niego nauczyć, jest chodzącą encyklopedią żużlową, ma duży wpływ na nasz team - dodał. Czy Janowski czuje, że to jest w końcu jego sezon? Niedługo rozpoczyna się walka o mistrzostwo świata. 29-latek będzie z jednym z faworytów do zwycięstwa w całym cyklu Grand Prix. - Ja kompletnie o tym nie myślę, staram się dawać z siebie wszystko w trakcie zawodów i na treningach. Chcę utrzymać taką dyspozycję jak najdłużej. Na pewno jest to jeden z moich lepszych sezonów, ale to efekt długoletnich prób, pracy i treningów. Cieszę się, że mogę cieszyć kibiców, rodzinę i team swoją jazdą - podsumował. Wrocławianie jak dotąd przegrali tylko dwa mecze. Z bilansem 7-0-2 są liderem PGE Ekstraligi. Obecnie nie ma od nich lepszego zespołu. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!