Tai Woffinden startuje w Betard Sparcie Wrocław nieprzerwanie od sezonu 2012. Gdy po raz pierwszy podpisywał umowę we Wrocławiu niewielu spodziewało się, że zostanie trzykrotnym mistrzem świata. Ku uciesze sympatyków Brytyjczyka, jego talent szybko eksplodował. Już w drugim sezonie startów w barwach wrocławskiej Sparty Woffinden zdobył swój pierwszy złoty medal indywidualnych mistrzostw świata. Dwa kolejne zdobywał w sezonach 2015 i 2018. W dorobku ma jeszcze dwa srebrne krążki (2016 i 2020) i jeden brązowy (2017). Regularnie kuszony, niezmiennie wierny Sukcesy na arenie międzynarodowej i dobre wyniki w najwyższej klasie rozgrywkowej nie przechodziły bez echa w gabinetach klubowych działaczy. Woffinden rokrocznie otrzymywał wiele lukratywnych propozycji, jednak nigdy nie skusił się na ofertę spoza Wrocławia. Mówiło się o tym, że na przykład w Toruniu otrzymałby lepsze warunki finansowe, co zresztą nie dziwiło, bo Sparta jeszcze kilka lat temu była ligowym outsiderem, regularnie walczącym do końca o utrzymanie, a nie drużyną, której celem jest złoto Drużynowych Mistrzostw Polski. Wierność Woffindena wobec drużyny z dolnej części tabeli, gdy miał oferty z czołowych drużyn, tym bardziej należy doceniać. Przy okazji przedłużania umowy we Wrocławiu Woffinden wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do klubu i jego włodarzy - Krystyny Kloc i Andrzej Ruski. Wielokrotnie obserwowaliśmy w telewizyjnych przekazach, jak Krystyna Kloc ściskała po meczach Woffindena, jakby ten był jej synem. Warto zauważyć, że Brytyjczyk swoje przywiązanie okazuje również pomagając kolegom z zespołu. W zeszłym roku z jego sprzętu z powodzeniem korzystał Daniel Bewley, a w półfinałowym meczu w Lesznie z silnika Woffindena korzystał Michał Curzytek. Pobije rekord Adamsa? Woffinden startuje we Wrocławiu od sezonu 2012, co oznacza, że kończące się właśnie rozgrywki są dla niego dziesiątymi w barwach Sparty. Jeśli Brytyjczyk wypełni ogłoszony dziś kontrakt w pełni, będzie miał za sobą trzynaście sezonów w jednej drużynie. Do pobicia rekordu Leigh Adamsa, który spędził w Lesznie piętnaście sezonów, będzie mu brakowało zaledwie trzech lat. Pytanie tylko, czy Woffinden będzie tak długo startował. W 2018 roku trzykrotny mistrz świata zapowiadał, że za pięć lat skończy karierę. Ten termin już jest jednak nieaktualny, bo na sezon 2024 ma już podpisaną umowę z Betard Spartą Wrocław.