Noty dla zawodników Orła Łódź Norbert Kościuch 4-. Szkoda, że nie udało mu się dołożyć do dorobku żadnej trójki. W jedenastym biegu dał impuls do odrabiania strat, a wcześniej kilka razy przywoził za sobą pojedynczych rywali. Mogło być lepiej Marcin Nowak 4-. Do połowy zawodów szło mu świetnie, jednak w dwóch ostatnich startach przywiózł zero. Czy można jednak mieć do niego pretensje o śliwkę w piętnastym wyścigu, gdy cudem uniknął upadku? Bardziej chyba o to, że nie zdecydował się położyć motocykla. Wybrał sportową postawę kosztem ważnego zwycięstwa Aleksander Łoktajew 5-. Słodko-gorzki występ Ukraińca legitymującego się także rosyjskim obywatelstwem. Gdy wyjeżdżał na tor, to rywale mieli z nim ciężką przeprawę. Raz jednak posłuszeństwa odmówił mu motocykl, a później opuścił tor na noszach. Kiedy wydawało się, że resztę zawodów obejrzy na szpitalnym telewizorze wrócił na tor i zdobył ultraważną trójkę. Brady Kurtz 4-. Australijczyka stać chyba na więcej niż 8+2 w pięciu startach. Pierwszy wyścig wygrał dopiero podczas biegów nominowanych. Lepiej późno niż wcale. Jakub Sroka 1. Nasza skala nie przewiduje oceny niższej od jedynki. Warto jednak wspomnieć, iż ten stopień jest i tak wyższy od jego łącznej zdobyczy punktowej. Bardzo słaby występ. Mateusz Dul 5-. Dlaczego Adam Skórnicki nie dał temu chłopakowi szansy w biegu nominowanym? Wszak jego dwa ostatnie starty były pokazem siły zupełnie niewspółgrającej z nazwiskiem i renomą tego 19-letniego żużlowca. To prawdopodobnie najlepsze spotkanie w jego dotychczasowej karierze. Szkoda tylko przegranego podwójnie wyścigu juniorskiego. Luke Becker 5. Podopieczny Grega Hancocka z przytupem popularyzuje swoje nazwisko na pierwszoligowych torach. W meczu ze Zdunek Wybrzeżem był zdecydowanym liderem Orła. Kto wie, czy to nie najlepszy transfer zeszłorocznego okienka. Szkoda tylko wykluczenia po upadku Kułakowa i Łoktajewa, ale o jego słuszności będziemy debatować pewnie przez cały najbliższy tydzień. Noty dla zawodników Zdunek Wybrzeża Gdańsk: Krystian Pieszczek 1. Już w poprzednich latach uchodził za zawodnika jednego toru, ale jego wyjazdowa dyspozycja w tym roku woła o pomstę do nieba. Zawodnik tego poziomu nie może sobie pozwolić na to, by jedyny punkt w Łodzi zdobyć na Michale Gruchalskim. Rasmus Jensen 5-. Zaczął od zera, ale bardzo szybko połapał się w meandrach łódzkiej Motoareny i załatał dziurę w składzie powstałą na skutek tragicznej dyspozycji Pieszczka. W biegach nominowanych imponował ambicją i walką do samej kreski. Jakub Jamróg 5. Pojechał w swoim stylu - słabo startując i wydzierając wiele punktów na dystansie. Był też bohaterem największej kontrowersji spotkania, gdy wywiózł w płot Marcina Nowaka. Sędzia nie zdecydował się jednak na wykluczenie, więc śmiało można uznać go architektem gdańskiego zwycięstwa Michał Gruchalski 2-. Ależ odetchnęły z ulgą wszystkie zespoły, które zrezygnowały z licytowania się o niego w listopadzie. W Łodzi zaprezentował się całkiem nieźle w porównaniu do poprzednich spotkań, ale i tak nie dane było mu pokonać żadnego z seniorów gospodarzy. Póki co największe rozczarowanie sezonu. Wiktor Kułakow 5. Był tak świetny, że na ocenę bardzo dobrą nie wpływa na fakt porażki z juniorem. Jeśli naprawdę gdańszczanom uda się awansować do fazy play-off, Tadeusz Zdunek powinien mu sprezentować jeden z najlepszych samochodów jakie posiada w swoim salonie. Alan Szczotka, Piotr Gryszpiński 3. Podwójne zwycięstwo na wcale nie tak łatwym terenie w Łodzi to spory wyczyn. Później było może i nieco gorzej, ale obaj gdańscy młodzieżowcy mogą zapisać sobie ten weekend na plus.