Kariera Brady’ego Kurtza pełna jest wzlotów i upadków. Utalentowany Australijczyk jeszcze nie tak dawno ścigał się na ekstraligowych torach. Jego kariera znalazła się na ostrym zakręcie w sezonie 2020, kiedy to wypadł ze składu Fogo Unii. Na całe szczęście żużlowiec nie został na lodzie i ostatecznie z wielką pomocą Adama Skórnickiego wylądował w Orle. Wówczas nawet zmiana otoczenia nie przyniosła oczekiwanych skutków, ponieważ 24-latek lepsze występy często mieszał z gorszymi. Gdy wydawało się, że zawodnik straci nawet miejsce w meczowej ósemce łodzian, nadeszło upragnione przełamanie. W kończących się rozgrywkach Kurtz w końcu nawiązał do swoich najlepszych lat i okazał się prawdziwym liderem z krwi i kości. Ba, wykręcając średnią 2,164 punktu na bieg uplasował się w gronie dziesięciu najlepszych żużlowców eWinner 1. Ligi. O 24-latka z całą pewnością walczyło teraz kilka klubów. Ten jednak postanowił odwdzięczyć się Orłowi za okazane zaufanie i podpisał kontrakt na sezon 2022. Kilka dni wcześniej na podobny krok zdecydowała się cała formacja młodzieżowa i trener - Adam Skórnicki.