Za oknem szaro, buro, wszystko zamknięte na trzy spusty, łącznie ze stokami narciarskimi w górach. Ależ mamy czasy. Mam nadzieję, że na wiosnę wszystko się zmieni i włączając telewizor nie będziemy bombardowani szczepionkami i Covidem na okrągło. Szczerze, mnie już ta dyskusja w kółko o tym samym tak znudziła, że rzadko oglądam telewizor, a częściej słucham starych płyt z muzyką z dzieciństwa. W sobotę śledziliśmy kolejny już Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Roku. Konkurencja jak zwykle była duża mimo braku Olimpiady w Tokio. Typowałem, że nasz żużlowy as zajmie trzecie miejsce. Tak się nie stało, ale bycie piątym w tak doborowym gronie jest wielkim sukcesem. Jeszcze raz gratuluję! Tymczasem trwa ostra dyskusja na temat powiększenia ligi. Jedni są za, inni przeciw. Jak w życiu. Do plusów należy zakwalifikować większą liczbę meczów. Pytanie tylko, czy wszystkie kluby będą na równym, wysokim poziomie? Co z pierwszą i drugą ligą? I czy zmiana już za rok, czy będzie może jakiś okres przejściowy? Dyskusja jest otwarta, a PZM i PGE Ekstraliga ogłosi decyzję na dniach. Przynajmniej mamy czym żyć przed sezonem, bo tematów do dyskusji nie brakuje.Z dobrych rzeczy, które pojawią się już w nowym sezonie to telemetria. Sędziowie będą mieli mniej pracy z wytężaniem oka, kto pierwszy minął linię mety, a kibice dużo danych, których do tej pory nie było. Stworzy to nowe możliwości dla bukmacherów, bo będzie można robić zakłady, m in kto rozwinie największą prędkość i tym podobne. Nie spodziewałbym się natomiast, że zniknie całkowicie problem ruszania się na starcie, choć przyrządy powinny takie manewry wychwycić. Tak czy inaczej, dane uzyskiwane z każdego meczu zwiększą statystyki o rzeczy, których do tej pory nie było. Będzie ciekawie. Robert Dowhan Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!