Kluby sportowe z Gorzowa, które otrzymały w ubiegłym roku dotację, już w styczniu przesłały do urzędu dokumentację z pełnym rozliczeniem. Niedługo potem pojawiły się informacje, że coś jest nie tak z rozliczeniem jednego z podmiotów. Pod kątem finansowym słupki się zgadzały, ale pojawił się inny problem. Z naszych informacji wynika, że w dokumentacji znalazła się faktura na usługę, której w istocie nie było. Dotacją na klub zajęła się prokuratura Prokuratura w Gorzowie na razie nie mówi, o jaki klub chodzi. - Potwierdzam jedynie, że sprawa dotyczy dotacji na sport - mówi nam Łukasz Gospodarek, rzecznik prokuratury. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie poświadczenia nieprawy w dokumentacji składanej do urzędu w celu uzyskania nienależnej dotacji i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem miasta Gorzów narażając tym samym budżet na stratę w wysokości co najmniej 54 tysięcy złotych. Nieoficjalnie wiemy, że chodzi o to, że w zestawieniu dostarczonym przez klub do urzędu miała się znaleźć faktura za zgrupowanie drużyny, którego nie było. - Oficjalnie niczego nie wiemy, ale jak tylko sprawa ujrzy światło dzienne, to będziemy się domagali wyjaśnień - mówi Tomasz Rafalski, radny z Gorzowa. Radny pyta czy chodzi o Moje Bermudy Stal Inny radny Jerzy Synowiec poszedł krok dalej, bo już złożył interpelację w sprawie rozliczenia dotacji. Zadał pytanie, czy jest problem z prawidłowym rozliczeniem dotacji w Stali Gorzów. Oczywiście pytaliśmy w klubie o to, czy jest jakiś problem z dotacją, jaką Stal dostała z miasta na 2020 rok. Wysłaliśmy maila na sekretariat oraz sms-a na komórkę prezesa Marka Grzyba. Odpowiedzi jednak nie dostaliśmy. Czyn jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności Także rzecznik urzędu miasta Wiesław Ciepiela nie chciał się odnieść do sprawy. Zapytany przez nas o to, czy doszło do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji złożonej przez Stal do urzędu miasta, odpowiedział: - Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie komentujemy sprawy do czasu prawomocnych rozstrzygnięć. A kiedy mogą być te rozstrzygnięcia? - Trwają czynności weryfikujące czy doszło do popełnienia przestępstwa. Z uwagi na początkową fazę nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji. Dodam jedynie, że czyn, jakim jest poświadczenie nieprawdy w dokumentacji składanej do urzędu, jest zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia rzecznik Gospodarek. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas!