Premierowy sezon w PGE Ekstralidze nigdy dla zawodników nie jest. Jedni z takim przeskokiem radzą sobie lepiej, inni nieco gorzej. W tym roku oczy wszystkich będą zwrócone na takich zawodników jak Wiktor Przyjemski, Rasmus Jensen, czy Mads Hansen. Wiktor Przyjemski zadebiutuje w PGE Ekstralidze Nową gwiazdą Motoru Lubin będzie Wiktor Przyjemski. Nazywany przez wielu "złote dziecko" wreszcie spróbuje swoich sił w PGE Ekstralidze. W poprzednim roku był absolutną gwiazdą i najskuteczniejszym zawodnikiem 2. Speedway Ekstraligi. Niektórzy twierdzą nawet, że to następca Bartosza Zmarzlika. W Lublinie przyjdzie mu ścigać się wokół wielkich mistrzów, więc będzie musiał ostro zapracować na więcej niż trzy starty w meczu, które przysługują mu regulaminowo. PGE Ekstraliga weryfikacją dla Rasmusa Jensena i Madsa Hansena Pierwszy ma 31 a drugi 24 lata. Obaj Duńczycy po raz pierwszy zmierzą się z poziomem PGE Ekstraligi. Rasmus Jensen już kilka sezonów pracował na swoją szansę. W ostatnim roku był gwiazdą Falubazu Zielona Góra, a wspólnie z drużyną wywalczył awans. Krzysztof Cegielski, żużlowy menedżer i ekspert, w bardzo ciepłych słowach wypowiadał się na temat jego możliwości. - Warto stawiać na takich zawodników jak Rasmus Jensen i dawać im szanse. Ma wszystko, aby poradzić sobie w PGE Ekstralidze - mówił. Jego młodszy rodak Mads Hansen trafił z kolei do Włókniarza Częstochowa, gdzie będzie startować na pozycji zawodnika U-24. Z takiego przywileju będzie mógł korzystać tylko przez najbliższy sezon, więc musi zrobić wszystko, aby zaprezentować się z dobrej strony i przekonać kluby, że warto na niego stawiać. W przeciwnym wypadku jego angaż w PGE Ekstralidze może być tylko jednoroczny. "Zostają milionerami, a mają nas w nosie". Legendarny trener zabiera głos Kvech, Krawczyk i Seniuk, czyli młodzież w natarciu Rok młodszy od Hansena Jav Kvech także szykuje się do debiutu w PGE Ekstralidze. Zadanie będzie miał jeszcze trudniejsze, bo nowością będą dla niego także starty w cyklu Grand Prix jako stały uczestnik. W Zielonej Górze, jego klubie, bardzo na niego liczą, bo potrzebują punktów Czecha do skutecznej walki o utrzymanie. Ciekawi jesteśmy także dyspozycji młodzieży ściągniętej z Ostrowa do Wrocławia. Chodzi o Jakuba Krawczyka i Filipa Seniuka. Ten pierwszy jest bardziej doświadczony i zasilił Spartę dopiero w grudniu, bo pierwotnie miał zostać w swoim macierzystym klubie. Seniuk z kolei jest młodszy, ale też w kilku zawodach pokazał, że ma duże możliwości. Obaj żużlowcy mają spore szanse, aby stworzyć podstawowy duet formacji juniorskiej wrocławskiej drużyny. Pytanie tylko, na ile punktów meczowych będzie ich stać. Gwiazda obniża loty. Powoli tracą do niego cierpliwość Przyjemski, Hansen, Seniuk i Krawczyk, jensen i kvech