Motor Lublin jeszcze kilka tygodni temu był liderem PGE Ekstraligi, ale z czasem jakby stracił na sile i dzisiaj wcale nie może być pewny miejsca w czwórce. W ostatnią niedzielę zespół męczył się u siebie z Moje Bermudy Stalą Gorzów i niewiele zabrakło, a przegrałbym to spotkanie. Katastrofy udało się uniknąć, ale sytuacja w tabeli wciąż jest daleka od komfortowej. - Przed rundą rewanżową powiedziałem, że aby awansować trzeba wygrać cztery mecze. Na razie wygraliśmy jeden. Pozostają więc jeszcze trzy. To powinno dać nam miejsce w pierwszej czwórce. Oczywiście wiem, że to ambitne zadanie. Nawet 21 punktów może nie wystarczyć na awans - mówi nam Jacek Ziółkowski.- Myślę, że najbliższa kolejka będzie bardzo ważna. Unia Leszno jedzie do Torunia, a Włókniarz do Zielonej Góry. Jestem ciekaw tych rozstrzygnięć - dodaje menedżer Motor. Z kolei lublinianie w najbliższą niedzielę pojadą do Wrocławia, skąd będzie bardzo trudno o wywiezienie jakichś punktów. Chyba, że Sparta przystąpi do meczu bez Macieja Janowskiego lub Gleba Czugunowa, którzy aktualnie leczą swoje urazy.Gdzie więc szukać potencjalnych punktów? Na pewno w meczach u siebie z Falubazem i GKM-em. Jeśli nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, to Motor powinien zainkasować 6 punktów. To da im 19 punktów w tabeli, lecz taka zdobycz nie gwarantuje miejsca w czwórce. Aby spełnił się plan Ziółkowskiego, potrzebna jest jeszcze jedna wygrana. Największe na to szanse są w Toruniu, bo w ostatniej kolejce drużyna lubelska pojedzie do Leszna, gdzie na pewno nie będzie faworytem tego meczu.- Falubaz i GKM nie przyjadą do nas, aby gratulować nam zwycięstwa. Proszę pamiętać, że my walczymy o play-offy, a tamte zespoły o przetrwanie, o zachowanie miejsca w PGE Ekstralidze. Dla nich każde spotkanie jest o wszystko. Oczywiście można powiedzieć, że najłatwiej będzie nam o punkty w Toruniu, ale nie myślimy w ten sposób. Do każdego z pozostałych spotkań podejdziemy z nastawieniem, aby wygrać. Oby to przyniosło spodziewany efekt - podkreśla menedżer Motoru.Ziółkowskiego zapytaliśmy także o słabsza formę Mikkela Michelsena w ostatnim meczu, ale ten zapewnił nas, że to wypadek przy pracy spowodowany zmęczeniem po długiej podróży z rundy kwalifikacyjnej do Grand Prix i wysoką temperaturą. - To nasz filar drużyny i bardzo wartościowy zawodnik - zapewnia.Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji