Buczkowski w ostatnich latach reprezentował barwy macierzystego MrGarden GKM-u Grudziądz. Do klubu, który go wychował, wrócił w sezonie 2015 po trzyletniej przerwie na starty w Bydgoszczy i Tarnowie. Ostatni rok zdecydowanie nie poszedł po myśli 34-latka. Wykręcił mizerną średnią 1,098 punktu na bieg i zdecydował się na zmianę otoczenia. Wielu ekspertów sugerowało mu zejście o poziom niżej w myśl zasady: "Czasem trzeba zrobić jeden krok w tył, by potem wykonać dwa do przodu". Zawodnika łączono między innymi z klubami z Gdańska i Bydgoszczy - na korzyść tych drużyn przemawiało przede wszystkim ich położenie geograficzne. Oba te miasta leżą dużo bliżej Grudziądza niż odległy Lublin. Zawodnik zdecydował się jednak na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Grudziądzu szybko znaleźli następcę ulubieńca swej publiczności w osobie wracającego do cyklu SGP Krzysztofa Kasprzaka. Ich zawodnikiem U24 został z kolei dotychczasowy młodzieżowiec Falubazu Zielona Góra, Norbert Krakowiak. W Motorze liczą na odbudowę formy Buczkowskiego. Ten transfer praktycznie zamyka formację seniorską Motoru. Grudziądzanin dołączył do Mikkela Michelsena, Grigorija Łaguty, Jarosława Hampela i Dominika Kubery. “Koziołki" ogłosiły wczoraj jeszcze jeden transfer. Jakub Kępa jest już po słowie z 19-letnim Mateuszem Cierniakiem. Syn słynnego żużlowca, Mirosława był niemal bezkonkurencyjny wśród swoich rówieśników na zapleczu i bardzo chciał spróbować sił w najlepszej lidze świata. Ostatecznie odrzucił ofertę z Betard Sparty Wrocław i zdecydował się dołączyć do Motoru, gdzie jego kolegą z formacji juniorskiej będzie Wiktor Lampart. Przemysław Półgęsek