Cały Lublin oszalał na punkcie żużla, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu (chętnych do odwiedzenia stadionu przy Alejach Zygmuntowskich jest zdecydowanie więcej niż miejsc na trybunach, stąd coroczna wielka walka o karnety). Jeszcze w 2016 roku klubu z tego miasta nie było na żużlowej mapie, ale sezony 2017-2019 były trampoliną z 2. Ligi Żużlowej do PGE Ekstraligi. Od tego czasu klub systematycznie wspinał się w tabeli, aż wspiął się na sam szczyt i to już dwukrotnie! Za wszystkimi sukcesami stoi prezes Jakub Kępa, syn legendy klubu Marka Kępy. Jest specjalistą od awansów, a nie ma stałej pracy. Już dwa razy kończył karieręDziałacz Motoru od samego początku miał to "coś". Nawet w 2. Lidze Żużlowej potrafił ściągnąć do Lublina bardzo duże nazwiska. Kontrakt podpisał tam Polak Daniel Jeleniewski, mistrz świata w drużynie Bjarne Pedersen czy wówczas młody, ale już nazywany "wielkim talentem" Robert Lambert. Lublinianie w barażu o awans rozgromili borykającą się z potężnymi problemami finansowymi Stal Rzeszów, a później kontynuowali podbój polskich torów. Żużel: PGE Ekstraliga. Kępa wprowadził Motor na szczyt szybciej niż sam przypuszczał Działacz cały czas doskonali świetnie działającą maszynę. Po pierwszym tytule przeprowadził hitowy transfer, pozyskując Bartosza Zmarzlika. Po obronie mistrzostwa Polski wygrał walkę o podpis Wiktora Przyjemskiego, którego chciało sześciu z ośmiu ekstraligowych prezesów. Mimo największego budżetu w historii całej PGE Ekstraligi Motor nie kupuje najgorętszych nazwisk na giełdzie (Zmarzlik i Przyjemski to wyjątki). Fredrik Lindgren, Jack Holder czy wcześniej Jarosław Hampel w poprzednich klubach byli niechciani, dopiero w Lublinie się odbudowali. Dominik Kubera też rozwinął swój talent dopiero po przyjściu do Motoru. Wszystkie oczy skierowane na Rosjanina. To może się źle skończyćSzacuje się, że prężnie działający prezes na sezon 2023 zbudował rekordowy budżet w okolicach 22-24 milionów złotych. To efekt sukcesów i przebojowości Kępy, który - jako jedyny prezes w Polsce - był w stanie namówić Spółki Skarbu Państwa, by wsparły klub w tak dużym wymiarze. Prawie wszystkie kluby pobierają kasę z tego źródła, ale mistrzowie Polski dostają najwięcej i są zabezpieczeni kilkuletnimi umowami. Mistrzowie świata na pokładzie i... ich najwięksi rywale! Działacz w rozmowie z zainteresowanymi sponsoringiem firmami posiada wielką kartę przetargową. Każdy przedsiębiorca chciałby, aby logo jego firmy pojawiło się na kombinezonie, w którym startują mistrzowie świata: seniorów Bartosz Zmarzlik i juniorów (Mateusz Cierniak). To nie koniec. Gdyby Jack Holder podczas finału Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu nie doznał kontuzji, to na 99 proc. trzech aktualnych żużlowców Motoru znalazłoby się na podium w końcowej klasyfikacji cyklu Grand Prix. Lindgren był drugi, a Holder czwarty. Przedzielił ich Słowak Martin Vaculik, który w przeciwieństwie do Australijczyka, wystąpił we wszystkich rundach. Nie można zapominać o zdolnej młodzieży. O Wiktorze Przyjemskim, najlepszym zawodnikiem Speedway 2. Ekstraligi 2023 już wspomnieliśmy, ale przebojem do żużla w ligowym wydaniu wdarł się Bartosz Bańbor, za którym świetna końcówka rozgrywek, okraszona jeszcze sensacyjnym wicemistrzostwem Polski juniorów. Przyszłością Motoru w niedalekiej przyszłości mają być też wychowankowie. Już teraz mówi się, że Bartosz Jaworski oraz Dawid Grzeszczyk to chłopcy z papierami na jazdę.Rywale coraz bardziej obawiają się, że Motor może zdominować PGE Ekstraligę jeszcze dłużej, niż to kilka lat temu robiła Unia. Już teraz lublinianie są w połowie drogi (dwa tytuły z rzędu), a w przyszłym sezonie znów będą faworytem do złota. Ten zespół nie ma słabych punktów. Skończył ze sportem. Tym wpisem zasmucił kibiców