Wielu zastanawiało się, czy transfer Bartosza Zmarzlika do Motoru Lublin wyjdzie obu stronom na dobre. Mistrz świata w końcu po raz pierwszy w karierze zmienił barwy klubowe opuszczając Stal Gorzów. Motor z kolei w 2022 roku wygrał PGE Ekstraligę pokonując w finale... Stal ze Zmarzlikiem na czele. Przyjście do klubu Bartosza sprawiło, że z drużyną pożegnał się Mikkel Michelsen. Zmian wyszły jednak wszystkim na dobre. Motor Lublin i Bartosz Zmarzlik to trafione połączenie Zmarzlik mówił, że zmienia klub nie dla pieniędzy, a dla własnego rozwoju. Mistrz świata uznał, że potrzebuje nowego środowiska, w którym mógłby się sprawdzić. Początek rozgrywek PGE Ekstraligi mógł sugerować, że to nie będzie łatwy dla niego rok. Nie wszystko szło po jego myśli - głównie ze względu na problemy z dopasowaniem motocykli. Bartosz Zmarzlik szybko sobie jednak z tym poradził i każdym kolejnym meczem udowadniał sobie i innym, że warto było podpisać kontrakt z Motorem Lublin. Potwierdzają to także statystyki. Zmarzlik okazał się najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi ze średnią 2,526 punktu/bieg. Łącznie z bonusami zdobył 245 punktów. Przed rokiem pod tym względem wyglądał co prawda lepiej (odpowiednio średnia 2,679 i 284 punkty), ale w sezonie 2023 jego dorobek mógłby być większy, gdyby pojechał w tej samej liczbie biegów co rok wcześniej (różnica 9 wyścigów). Tak czy siak lider Motoru Lublin nie ma prawa do narzekań, bo znów zdominował ligę, zdobył ze swoim klubem wymarzone mistrzostwo Polski, a sam zarobił rekordową kasę. Kontrakt Bartosza Zmarzlika w Motorze Lublin wycenia się na ponad 5 milionów złotych. Bartosz Zmarzlik zostaje w Motorze Lublin na dwa lata Wielu myślało, że przygoda Bartosza Zmarzlika z Motorem Lublin może potrwać tylko rok. Nic jednak z tych rzeczy, bo strony doszły do porozumienia co do przedłużenia umowy. I tak oto na mocy nowego kontraktu Bartosz Zmarzlik będzie startował w Motorze Lublin przynajmniej do sezonu 2025 włącznie. W środowisku żużlowym już teraz pojawiają się opinie, że Motor może zdominować PGE Ekstraligę w kolejnych latach. Obecność Bartosza Zmarzlika w Lublinie to jedno, ale poza nim pozostałe nazwiska robią wrażenie. Dominik Kubera rozwinął skrzydła właśnie w tym klubie, a Fredrik Lindgren i Jack Holder zyskali drugą młodość. Swój talent szlifuje Mateusz Cierniak, a w przyszłym roku Motor będzie straszył piekielnie silną formacją juniorską w postaci Wiktora Przyjemskiego i Bartosza Bańbora. - Motor Lublin i Bartosz Zmarzlik to mieszanka wybuchowa. Cała drużyna tworzy prawdziwy dream - team, który będzie trudny do pokonania - mówią zgodnie jednym głosem eksperci i kibice. W kontekście najgroźniejszego rywala dla lubelskiej drużyny wymienia się przede wszystkim Betard Spartę Wrocław.