Gdy pod koniec 2019 roku Jerzy Kanclerz kontraktował Andreasa Lyagera, kibice Abramczyk Polonii do tej decyzji podchodzili z ostrożnym optymizmem. Zawodnik już w barwach Polonii Piła zdążył pokazać swój potencjał, ale był nierówny. Tymczasem w Bydgoszczy jego talent eksplodował. Stał się jedną z rewelacji ligi i w zasadzie nie zawiódł w żadnym meczu. Szybko urósł do miana czołowego żużlowca Polonii i swoje zainteresowanie jego usługami zaczęli przejawiać przedstawiciele innych ośrodków, także tych ekstraligowych. Wobec wprowadzenia przepisu o obowiązkowym żużlowcu U24, Lyager był łakomym kąskiem. Zimą był o krok od odejścia z Bydgoszczy, ale ostatecznie pozostał w drużynie. Bieżące rozgrywki nie są jednak dla niego aż tak udane. Co prawda zaliczył kilka dwucyfrówek, ale niemal w każdym meczu przegrywa podwójnie minimum jeden bieg. Ostatnie spotkania ma już zwyczajnie słabe - sześć punktów w Rybniku i pięć w Gnieźnie. Dodatkowo jeździ chaotycznie, czasem niebezpiecznie dla kolegów z drużyny. W minioną niedzielę staranował Wadima Tarasienkę, czym bardzo zdenerwował Rosjanina. Co prawda żadnemu z żużlowców nic się nie stało, ale nie jest dobry prognostyk. Lyager zatracił gdzieś przebojowość i pewność siebie, a jeśli Polonia marzy o fazie play-off, jego punkty są niezwykle potrzebne. Chyba że... zastąpią go koledzy. Może zacząć się obawiać? Wobec bardzo dobrego debiutu Daniela Jeleniewskiego i prawdopodobnie powrotu Davida Bellego oraz Grzegorza Zengoty w najbliższym czasie, Andreas musi się poprawić, jeśli chce pozostać w składzie. Póki co, z tej czwórki robi najsłabsze wrażenie. A Polonia nie ma już na co czekać, bo w praktyce wszystkie mecze powinna wygrać, jeżeli celuje w czołową czwórkę. Głupie wykluczenia i nierówna jazda Lyagera w tym nie pomogą. Zauważają to także kibice, którzy na facebookowym profilu Polonii proponują, by po powrocie Zengoty Lyager poszedł w odstawkę, bo po prostu jedzie najsłabiej. Dla żużlowca z ekstraligowymi aspiracjami z pewnością będzie to porażka, ale sportowo decyzja jak najbardziej słuszna. Przypomnijmy, że Lyager nie może trafić pod numer 8/16, bowiem ta pozycja przeznaczona jest dla zawodnika maksymalnie 23-letniego. Urodzony w 1997 roku Duńczyk ma zatem już o jedną wiosnę więcej. Tak czy inaczej, przed Jerzym Kanclerzem trudna decyzja. Pozycja Bellego wydaje się niezagrożona, ale już Jeleniewski, Zengota i Lyager prawdopodobnie powalczą o miejsce w składzie. Dla jednego z nich tego miejsca zabraknie i na razie wszystko wskazuje na to, że będzie to właśnie ten ostatni. Gdyby Lyager znacząco poprawił swoje wyniki, właściciel Polonii musiałby chyba przeprowadzić losowanie, bowiem wówczas miałby nadwyżkę punktujących seniorów. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj! Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!