To nie był mecz Grigorija Łaguty. Walczył nie tyle z rywalami, ile z samym sobą. W ostatnim biegu pojechał jednak niesamowicie, o dwie, trzy klasy lepiej niż we wcześniejszych wyścigach. Już zaczęto się zastanawiać, czy wszystko było w porządku. Znów wróciły teorie o nitro, o którego dolewanie oskarżano wcześniej Łagutę. Sajdak tłumaczy, że to korekty sprzętu wyniosły Łagutę Dariusz Sajdak, mechanik żużlowca, tłumaczy nam, że ten fenomenalny ostatni bieg, to był efekt wcześniejszych poszukiwań. W końcu udało się perfekcyjnie doregulować sprzęt, który obecnie jest tak czuły, że drobna zmiana powoduje, że motocykl jest bardzo szybki, lub przeraźliwie wolny. U Łaguty ta ostatnia drobna korekta przed 15. biegiem poszła w dobrą stronę. Czy to jednak jakaś trwała tendencja, to już przekonamy się w następnym meczu Motoru z Betard Spartą we Wrocławiu. Korzysta z silników tunera, który w 2009 roku był najlepszy Łaguta korzysta obecnie z silników Finna Rune Jensena. Duńczyk w 2009 roku zdobywał złoto z Jasonem Crumpem, ale od kilku lat nie jest na topie. Ma dużo czasu na szukanie nowych rozwiązań, więc Łaguta i inni jego klienci mogą mieć nadzieję, że w każdej chwili może on znaleźć coś, co przełoży się na ich skuteczniejszą jazdę. Przy okazji ostatniego meczu Łaguty nie sposób nie wspomnieć o oponie Anlasa, z której korzystał. Założył ją na ten ostatni wyścig. Trudno jednak mówić, ze to dzięki temu nastąpił przełom. Tego dnia Łaguta już w jednym z wcześniejszych biegów korzystał z Anlasa i nic mu to nie dało. Kluczowe miały być regulacje sprzętu. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji