W maju 2016 roku powstało Gnieźnieńskie Towarzystwo Motorowe Start Gniezno. Menedżerem zespołu z pierwszej stolicy Polski został Rafael Wojciechowski, znany w Wielkopolsce jako właściciel dobrze prosperujących klubów myzycznych. Zmieniło się to w marcu, kiedy do naszego kraju dotarła pandemia koronawirusa. Gospodarkę zamrożono na dłuższy czas, w związku z czym biznesmeni stracili mnóstwo klasy. W tym gronie jest niestety również Wojciechowski. Wspierał klub. A teraz dyskoteki nie funkcjonują i przynoszą straty Rafael Wojciechowski przez pandemię koronawirusa może stracić to, co budował niemal przez całe swoje zawodowe życie. Wraz z bratem - Tomaszem Wojciechowskim - od 20 lat prowadził firmę zajmującą się działalnością klubów muzycznych, organizacją eventów oraz gastronomią. Bardzo znane są dyskoteki "Best" we Wrześni oraz "Vehikuł Czasu" w Gnieźnie - to kluby braci Wojciechowskich. Kluby, które od marca nie generują zysków, tylko przynoszą straty. - Mamy lokale gastronomiczne, kluby i dyskoteki. Jako klub czy dyskoteka, jesteśmy zamknięci od marca. W okresie letnim próbowałem troszeczkę się przebranżowić na lokal gastronomiczny. Powiedzmy, że przyniosło to częściowy efekt. Niestety, branża ponownie została zamknięta i bardzo ciężko stwierdzić, co dalej będziemy robić. Nie wiemy, jak mamy działać. Czekam na to, co się wydarzy w niedalekiej przyszłości. Będę myślał o kolejnym przebranżowieniu, obecnie zajmuję się klubem żużlowym z Gniezna i chcę jak najlepiej wykorzystać ten czas. Drużyna ma być odpowiednio przygotowana do startu sezonu 2021 - powiedział w rozmowie Interią menedżer Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno. Stracił kilkaset tysięcy złotych. To około 80 procent dochodu Wojciechowscy w dużym stopniu wspomagali gnieźnieński klub. Zdarzało się nawet, że wykładali sporą gotówkę z własnej kieszeni, by zapewnić ośrodkowi płynność finansową. Budżet Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu wyraźnie się zmniejszył, gdyż wielu dużych sponsorów straciło pieniądze z powodu pandemii, sam menedżer jest w plecy kilkaset tysięcy złotych. W maju - w rozmowie z WP SportoweFakty - wyznał, że kwota wynosi 200 tysięcy. Teraz się powiększyła, choć na szczęście w nie tak zastraszającym tempie. - Mamy też ośrodek wypoczynkowy w Skorzęcinie. To nasz trzeci lokal, wiąże się on z wypoczynkiem i rekreacją. Dlatego latem w pełni funkcjonuje i przynosi zyski. W innych okresach roku niestety nie działa, a nasze pozostałe lokale w Gnieźnie i we Wrześni w tym momencie są nieczynne. Mam oczywiście dodatkowe źródła utrzymania, jednak moje dochody zmniejszyły się około 80 procent. Można zatem powiedzieć, że straciłem główne źródło utrzymania. Nie planuję nad tym lamentować, staram się działać troszkę inaczej - po prostu skupiam się na prowadzeniu klubu żużlowego. Chcę odpowiednio go przygotować do trudnego sezonu. Wciąż do końca nie wiadomo, czy wystartujemy z kibicami - dodał. Wybuch pandemii, zamrożenie gospodarki - był to ogromny cios dla braci Wojciechowskich. W pierwszych miesiącach stracili najwięcej, bowiem koszty związane z prowadzeniem klubów generowały tylko straty. Robili jednak wszystko, by zniwelować kwotę. - W dwóch pierwszych miesiącach straciłem najwięcej, ponieważ pewne stałe koszty zostają, zanim wypowie się umowę. Najpierw trzeba było sporządzić umowy wypowiedzenia. Później częściowo udało się uruchomić branżę, stałe koszty się zmniejszyły. Ciężko mi ocenić stratę na ten moment, na pewno sięga około 500 tysięcy złotych - wyliczył nasz rozmówca. Tłumy bawiły się w klubach braci WojciechowskichOkoło 1000 osób w weekendy odwiedzało kluby menedżera gnieźnian. Pełnego powrotu do normalności wciąż nie ma, lecz po zniesieniu pewnych restrykcji i tak ciężko było się odbić i zabezpieczyć na przyszłość. Bracia wykładają z własnej kieszeni środki, by kluby mogły funkcjonować. Nie mogą jednak czekać w nieskończoność, bo oszczędności kiedyś się skończą. - Dało się odczuć, że ludzie boją się wirusa i ograniczają rozrywkę. Mogłem działać tylko na zasadzie pubów. Obroty zmniejszyły się co najmniej o 2/3 - podkreślił Wojciechowski. Utrzymanie na rynku w takiej sytuacji to naprawdę sztuka. W grę wchodzi przebranżowienie, choć biznesmen zaznacza, że jest w stanie poczekać do lata przyszłego roku. - Ameryki nie odkryliśmy, wszyscy stoją przed tym samym dylematem. Rozważam inne opcje, kwestia przebranżowienia jest zawsze trudna, ponieważ posiadamy specjalistyczny sprzęt. Lokale można przebranżowić z dyskoteki na pub czy gastronomię. To akurat proste. W coś innego nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Sprzęt kosztuje około kilkaset tysięcy, a teraz nikt go od nas nie kupi. Trzeba byłoby go wyrzucić i zainwestować w zupełnie inną rzecz. Jeżeli pandemia nie ustąpi, to wiosną lub latem podejmę ryzyko związane z nowym biznesem. Na razie musimy utrzymać firmę do maja, albo czerwca - przyznał. Latem ograniczenia zostały zniesione, turyści mogli podróżować i oglądać nowe miejsca. Wielu z nich zawitało m.in. do Skorzęcina. Branża turystyczna akurat nie straciła, bo dochody były na podobnym poziomie jak we wcześniejszych latach. Kiedyś był członkiem Platformy Obywatelskiej Wojciechowski w 2015 roku odszedł z Platformy Obywatelskiej. Powód był prosty - po prostu nie zgadzał się z ideami partii. W polityce się nie angażuje, jednak drugą kadencję jest Radnym Miasta Gniezna, pozostaje w koalicji z prezydentem. - Staram się wspierać oraz promować wszystkie inicjatywy społeczne. Wykonuję część swojej misji, ale jeżeli chodzi o politykę w szerszym tego słowa znaczeniu, to pozostaję obiektywny i działam z moimi przekonaniami. Nie angażuję się w żadne partie, jestem bezpartyjny. To taka ciekawostka - wyznał menedżer pierwszoligowca. Co dalej z Car Gwarant Kapi Meble Budex Startem Gniezno? - Straty związane z ograniczeniem miejsc dla publiczności spowodowały zdecydowanie mniejsze przychody z biletów. Niektórzy sponsorzy zmniejszyli zaangażowanie, ale generalnie to pandemię możemy odczuć dopiero w zbliżającym się sezonie, bo kryzys gospodarczy dopiero przed nami. Część branż zaciągnęła hamulec ręczny i zbytnio tego nie odczuła. Zobaczymy, jak to będzie na wiosnę, czy wspomniane branże nie włączą typowego hamulca i nie będą oszczędzać między innymi na kwestiach reklamowych. Szukamy sponsorów wśród branż, które nie ucierpiały na pandemii, a wręcz na niej skorzystały. Długa zima przed nami, będziemy mocno pracować, żeby budżet klubu był stabilny i zrównoważony. Nie chcielibyśmy się martwić pod koniec przyszłego sezonu - podsumował Wojciechowski. ------------------------------------------------ Samochód 20-lecia na 20-lecie Interii! Zagłosuj i wygraj . CODZIENNIE CZEKA OD 20.000zł do 40.000zł! Zapraszamy do udziału w 5. edycji plebiscytu MotoAs. Wyjątkowej, bo związanej z 20-leciem Interii. Z tej okazji przedstawiamy 20 modeli samochodów, które budzą emocje, zachwycają swoim wyglądem oraz osiągami. Imponujący rozwój technologii nierzadko wprawia w zdumienie, a legendarne modele wzbudzają sentyment. Bądź z nami! Oddaj głos i zdecyduj, który model jest prawdziwym MotoAsem!