Przypomnijmy, że regulaminy sanitarne weszły do użytku przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu. Ich sformułowanie było jednym z warunków, które władze polskiego żużla musiały spełnić by rozgrywki ruszyły, gdy większość stała. Należy jednak zaznaczyć, że główna była w tym zasługa Zbigniewa Bońka, który lobbował za żużlem u premiera Mateusza Morawieckiego. Wprowadzone zasady sanitarne były, czy w części wciąż są, bardzo restrykcyjne. Dość powiedzieć, że zgodnie z nimi, zawodnicy biorący udział w naradzie drużyny powinni zachowywać między sobą dystans 1,5 metra. Uregulowane zostały niemal wszystkie kwestie - regulamin mówi, że każde pomieszczenie powinno być wyposażone w kosz na śmieci albo że wirażowi, którzy są od siebie bardzo oddaleni, muszą nosić maseczki. Spokojne luzowanie obostrzeń Restrykcyjne założenia należy pochwalić, bo dzięki nim udało się bez większych problemów wystartować z ligą. Teraz zarówno PGE Ekstraliga, jak i Polski Związek Motorowy zachowują się bardziej odpowiedzialnie i nie luzują postanowień regulaminów w pośpiechu. Najpierw zdecydowano się otworzyć szatnie i znajdujące się w nich prysznice - to było niespełna miesiąc temu. Oczywiście zrobiono to z zachowaniem środków ostrożności - w szatniach ma być zachowywany dystans, pomieszczenia mają być dezynfekowane i nie powinno się w nich przebywać dłużej niż 15 minut. Lepsza sytuacja w kraju, luźniejszy reżim sanitarny W międzyczasie sytuacja epidemiczna w kraju ulegała poprawie i należało się spodziewać, że dojdzie do kolejnego zmniejszenia rygorystyczności panujących zasad. Wydawało się jednak, że nastąpi to szybciej, bo pierwsze rozmowy na ten temat toczyły się na początku czerwca. Jednak dopiero w połowie miesiąca zmieniono zapisy regulaminów sanitarnych. W opublikowanych dziś zaktualizowanych przepisach należy odnotować dwie główne zmiany. Po pierwsze znikają maseczki. Nie całkowicie, bo wciąż należy mieć je założone w pomieszczeniach (m.in. na wieży sędziowskiej), jednak ze względu na fakt, że większość stadionów jest na otwartej przestrzeni mniejsza ich obecność będzie zauważalna. Po drugie - od teraz zawodnicy mogą wychodzić podziękować kibicom. Do tej pory nie mogli tego robić i np. ustawiali się w bramie zjazdowej do parku maszyn i stamtąd kiwali do fanów. Teraz będą mogli zrobić pomeczową rundę honorową na pieszo, jednak tylko po wewnętrznej części toru, przy pustym pasie bezpieczeństwa (nie mogą tam być ani kibice, ani żużlowcy). Piotr Kaczorek Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Nie możesz oglądać meczu? - Posłuchaj na żywo naszej relacji